
Hey dziewczyny przepraszam że tu pisze o tym ale jestem załamana i smutno mi. Wiecie mam przyjaciółkie w PL znałam się z nią długo prawie 15 lat. Mam w PL mieszkanie znaczy moja mama i powierzyłam jej swoje klucze żeby pilnowała mieszkania zapytała się mnie kiedyś czy nie chce wyjąc tego mieszkanie wiec zapytałam mamy a mama pozwoliła i tak nie ma tam niczego żeby można było popsuć to powiedziałam żeby wynajęła no i o tam tego czasu cisza nawet nie odbiera telefonu.Kasa za wynajem miała wpłacać do spółdzielni dzwoniłam tam nie raz i nie ma żadnej wpłaty.Teraz jest mi głupia wobec mamy sama nas w to wplątałam kurcze. Nie mam nikogo w PL nawet żeby tam poszedł sprawdził.Musze tam sama lecieć ale mam córeczkie 4 miesiące muszę paszport zrobić ehhh ciągle jakieś problemy. A co lepsze wiem że ktoś tam mieszka bo babcia mi mówi że ciągle są okna otwarte no ona ma 70lat wiec nie będzie chodziła i ludźmi się kłóciła nie wiadomo kto tam mieszka.Co mam teraz zrobić?? Sory że tak się rozpisałam ale musiałam.
Odpowiedzi







