Wiesz jak ma się dziecko,to nie ma się czasu na kariere,wtedy dziecko będzie nieszczęśliwe...wiem to,bo sama przeżyłam miałam wszystko a właściwie nic,rodzice ciężko pracowali a ja z bratem sama w domu przez całe dnie,teraz jesteś mu najbardziej potrzebna przez 1 rok Jego życia,przy nikim się tak nie uspokoi jak przy Tobie,każda matka ma marzenia i je miała i się poświęcała dla dobra dziecka,ja też mogłam obrać inny tor ale postanowiłam być przy tym przy czym jestem.
ku*wa, dzisiaj sie dowiedziałam, że mam mozliwośc wylotu na jeden semestr na studia do stanów .. ale nie zrobie tego ze względu na synka. miałby wtedy roczek, mama mówi, żebym leciała, że ona się nim zajmie, da go do żłobka jak bedzie w pracy, a tak bedzie sie nim zajmowac.. tak bardzo marzyłamo tym żeby wylecieć do stanów .. eh, szkoda mi strasznie, przykro jak cholera, ale nie zostawie go :( a jak przegapie jak stawia pierwsze kroki? jak pierwszy raz powie MAMA a ja nie bede tego słyszeć? nie,nie,nie nie wydaje na 6mcy bez malucha mojego, serce by mi pękło i po 3 dniach bym wróciła. ale z drugiej strony tak o tym marzyłam! :((
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Szczescie dziecka jest priorytetem :) Może jeszcze kiedyś dostaniesz taką szanse.
wiem,z e to wielka szansa dla Ciebie.. ale ja tez bym nie zostawiła maleństwa.. nawet pod najlepsza opieka...
Marzenia trzeba realizować,jasne,że dziecko jest najważniejsze ale pół roku jak dla mnie to nie dużo tym bardziej,że mały był by pod opieką mamy twojej.Nie wiem może jestem wyrodną matką ale ja jestem zasady szczęśliwa matka szczęśliwe dziecko.
To raczej szczęśliwe dziecko-szczęśliwa matka a nie odwrotnie.
Natalko chyba nie może być odwrotnie,to dziecko bierze z ciebie przykład,radośc życia nie odwrotnie to ty jesteś bodźcem dla dziecka,ty go uczysz jak ma patrzeć na świat,nie może być odwrotnie:)