Laska chce usunąć ciążę, nie chce mieć dziecka, nie kocha go itp., chce je zabić tak? Jeśli tylko sobie nad tym gdyba, to niech zastanowi się na przyszłość co pisze i niech liczy się z konsekwencjami swoich słów. Może takie słowa sprawią, że się troche otrząśnie i ogarnie. I nie, Love nie jestem nienormalna, jestem jak najbardziej zdrowa psychicznie.
Ostatnio coraz częściej myślę o usunieciu ciąży...
Nie, że ja chcę, ale ogólnie myślę o tym temacie. Co myślicie o kobietach usuwających dzieci?
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 34.
zawsze jest adopcja a nie mordowanie własnego dziecka które nie wiem czy wiesz czuje
zrobisz co uwazasz zadnej z nas i tak nie posłuchasz!!!!!!!!!szkoda ze chcesz usunac ciaze bo jest to najwspanialszy dar od Boga!!!!!!!!pomysl 1000 o problemie razy zanim podejmiesz decyzje!!!!!!!!!trzymam kciuki abys utrzymała ta ciaze!!!!!!
No niee wiem... nie wnikam... po prostu zastanawiam sie jak bys sie czula jak ktos by tobie zyczyl poronienia?? sama wiesz jak to jest i nie wiem jak mozesz takie cos pisac....
ja powiem inaczejj- dlaczego takie laski jak ty mogą mieec takie podejscie??? dlaczego zycza komus tego czego same nie chcą??? chciałas poronić? nie sądze....!!!
tez sie zastanow- laska ma 17 lat i pewnie boi sie tego, a nie wszyscy od razu kochaja swoje dzieci. Ona jest na samym poczatku ciazy i ma prawo miec watpliwosci ktorymi sie tytaj dzieli! A zabic nikt nikogo jeszcze nie zabil wiec nie rob afery.
Ty planowalas dziecko i je od razu kochalas... moze wiesz moze nie co to znaczy wpaść.... jesli nie to juz sie nie dowiesz.... po prostu zrozum ze sa mlode dziewczyny co niestety zaszly w ciaze i tego nie zmienia.... ona jest mloda i moze jeszcze nie ma tego instynktu co mają inne kobiety... to przychodzi z czasem- a mowiac komus takie cos jak ty to mysle ze zbliza sie kogos bardziej do podjecia tej nie wlasciwej decyzji.
nie zrozum mnie źle... po prostu wyrazam swoja opinie- sama poronilam i wiem jak sie ktos czuje w takiej sytuacji.... jak to przeczytalam to az nie wierze bo zdazalo mi sie czytac twojego bloga i nie spodziewalam sie ze mozesz byc :"TAKA"
Aha. BARDZO DOROSŁE PODEJŚCIE DO ŻYCIA.! Za każdą cenę pozbyc się PROBLEMU.!
GRATULACJE.! robic bóg wie co , jest łatwo, ale za nasze 'BŁĘDY', UWAGA!!
Każda ponosi odpowiedzialnośc SAMA.! !
Mam nadzieję że jesli naprawde jesteś w ciazy i USUNIESZ! ZABIJESZ bezbronną istotę BEDZIESZ TEGO ZALOWALA do końca zycia!!
PA.
Wiesz love nie mam zamiaru się kłócić w sprawie jakiejś tam laski, o której nawet dobrze nie wiemy czy istnieje. Moje zdanie w sprawie aborcji jest jednoznaczne, nigdy jej nie popierałam, jestem jej przeciwna, dla mnie to po prostu morderstwo.
Argument, że laska jest młoda nie przemawia do mnie, skoro była na tyle dojrzała, żeby uprawiać seks i wiedzieć jakie mogą być jego ewentualne konsekwencje, to powinna również być na tyle dojrzała, żeby podjąć odpowiedzialność za dziecko, które się poczęło. Poza tym mamy tutaj na forum kilka przykładów dziewczyn nawet młodszych od niej, które świetnie dały sobie radę w takiej sytuacji i nigdy nie pisały o tym, żeby ciążę usunąć.
Nie robię afery, nie każę nikomu ciąży usunąć, wręcz przeciwnie, wiem co to nieplanowana ciąża, wiem też, że instynkt macierzyński nie przychodzi od razu, przez wszystko to również przeszłam, ale nigdy, ale to nigdy nie pomyślałam nawet przez sekundę, że mogłabym usunąć ciążę. Zabić największy dar od Boga, dla mnie to nie do pomyslenia i tyle. Dlatego właśnie uważam, że niesprawiedliwe jest to, że osoby takie jak Ty, ja i inne, które dziecko mieć chciały poroniły, a inne osoby nie szanują tak wielkiego daru i chcą dziecko, ktore w sobie noszą zabić.
Może to zależy od kobiety? Ja w pierwszej ciąży też nie czułam jakiejś powalającej miłości. Cieszyłam się, bo jestem już wiekowa;) i od dawna marzyło mi się dziecko, ale miłość pojawiła się dopiero po porodzie, wraz z troską o to maleństwo.
Teraz jestem w drugiej ciąży i też nie czuję miłości. Nawet nie do końca do mnie dociera że znów będę mamą. Zakładam, że jak za pierwszym razem, poczuję coś dopiero po porodzie.
Zrozumiałe że czasem masz chwile zwątpienia, ale to maleństwo odmieni Twoje życie i na pewno będzie największą radością. Jestem tego pewna.
Pytasz czy to normalne, że myślisz o usunięciu ciąży- myślę, że nie.
Pytasz czy to prawda, że obudzą się w Tobie uczucia macierzyńskie- wątpię, skoro nie myślisz o aborcji.
Pytasz co masz zrobić- dbaj o to dziecko na tyle na ile Cię stać, daj mu życie a potem oddaj do adopcji.
Izzi piszesz, że nie czułaś powalającej miłości... to nie to samo co rozmyślanie o aborcji... jest różnica. Nie chcesz być matką, oddaj dziecko ale nie zabijaj go.
No chyba sie nie zrozumiałysmy... nie chodzi mi tu o aborcje... bo tez jestem przeciwna- wolalabym oddac dziecko niz zabic, a o twoje slowa ktore nie dwuznacznie sygnalizowaly ze zyczysz jej poronienia. I masz racje za dziecko trzeba zabrac odpowiedzialnosc i to mysle ze z czasem w niej zapączkuje.
tez jestem mloda... dopiero 19 lat skonczylam i jestem juz w drugiej ciazy i do tego mnogiej.... za pierwszym razem nie chcialam tego dziecka i co? teraz moze mam myslec ze to kara za to ze nie chcialam go? na moje to nie fair....
Tak, czy siak... czy k... jakkolwiek by u niej bylo NIE ZROZUMIEM JAK MOZNA KOMUŚ TAK ŻYCZYĆ!!!! I sory nie dziw mi sie ale kazda z nas inaczej poczatki przezywa i to ze staje za tą dziewczyną nie oznacza ze popieram aborcję.
Szczerze mowiac mam gdzies czy ona usunie to dziecko czy nie- jej wybor.... oczywiscie jesliu tak sie stanie to mam nadzieje ze jakas kara bedzie w nia wymierzona w przyszlosci ale NIE JESTEM W STANIE ZROZUMIEĆ: 'Dlaczego takie laski jak Ty nie mają poronień?"...
Ja tez nie mam planów na kłótnie...