ja nie czulam ze sie zblizam do porodu...az do odejscia wod...w sumie bylam w szoku bo wody mi odeszly 5dni przed terminem,a urodzilam 4dni przed. nie mialam zadnych skorczy,ani nic takiego. wstalam z lozka i zobaczylam mokra plame :) i potem juz "lecialo" :D
(2009-01-21 20:02:12)
cytuj
różnie to bywa :) przed pierwszym porodem zaczęły się skurcze silne i częste do tego silne bóle krzyżowe,z drugim dzieckiem to nie wiedziałam czy jechać do szpitala bo nie miałam skurczy macicy tylko czułam parcie,jak już się wszystko nasiliło i częstotliwość tych parć się zwiększyła(przerwy między nimi były co10min)to zaczęłam się szykować do szpitala-zdążyłam:).teraz się zastanawiam jak to będzie ale napewno żadna z nas nie przegapi tego momentu:)))
kłuje kłuje to normalne,ale nie świadczy to o porodzie:),przede wszystkim to patrz na zegarek czy bóle - skorcze są regularnie po sobie ,co ile minut występują i czy się nasilają.pamiętam że dwa tygodnie przed porodem tak czasami mnie łapało że przez pół godziny maiłam średnie takie skorcze co 10 min i jak stwierdzałam że chyba trzeba jechać do szpit to nagle łagodniały i czas między nimi się wydłużał do 15,20 min i wszystko mijało do następnego razu:).ale jak wzięło na serio to wiedziałam że to ten czas i ze skórczami co 10 min, a każdy następny silniejszy od poprzedniego,gnałam do szpinala. zdążyłam:)))
(2009-02-13 22:22:02)
cytuj