2012-10-17 11:33
|
wlasnie dowiedzialam sie ze mam paciorkowca i strasznie sie boje, zaczelam czytac na interenecie o tym to tym bardzej sie zaczelam bac. pisza ze dziecko moze nawet umrzec...wiec ze teraz sie nie da tego leczyc tylko dopiero przed porodem dostane zastrzyk ale mimo wszystko tak bardzo sie boje. prosze niech sie wypowiedza mamy ktore tez mialy ta bakterie a i tak urodzily zdrowe dziecko i nic sie zlego nie stalo bo od rana nie moge przestac o tym myslec :(
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Musisz od razu po rozpoczęciu akcji porodowej jechać do szpitala, wtedy podadzą Ci leki, a jak tylko dzidzia się urodzi to też dostanie antybiotyk. A netu nie czytaj bo jeszcze bardziej będziesz się denerwować :)
no wlasnie jestem coraz bardziej przerazona po przeczytaniu kolejnych informacji w internecie...boje sie ze nie bede wiedziala ze porod sie juz zaczal i pojade do szpitala za pozno i antybiotyk nie zdazy zaczac dzialac
Więc nie wszystkie są szkodliwe, oraz zależy w jakich ilościach występują i gdzie znaleziono ich siedlisko ( z kąd miałaś wymaz).
A jakiego paciorkowca masz? bo to istotne ponieważ wiele gatunków paciorkowców jest nieszkodliwa – stanowią one również część flory komensalnej jamy ustnej, skóry, jelit i górnych dróg oddechowych u człowieka.
Więc nie wszystkie są szkodliwe, oraz zależy w jakich ilościach występują i gdzie znaleziono ich siedlisko ( z kąd miałaś wymaz).
jakiego mam to nie wiem jeszcze bo mama odbierala mi wyniki i teraz jest w pracy i tylko zadzownila i powiedziala ze mam paciorkowca... a wymaz mialam z pochwy
Więc nie wszystkie są szkodliwe, oraz zależy w jakich ilościach występują i gdzie znaleziono ich siedlisko ( z kąd miałaś wymaz).
Tu jest napisane, że nie trzeba się matwić. Wykryty wcześniej - jak u Ciebie, nie powoduje komplikacji dzięki odpowiednio dobranym środkom zaradczym w postaci antybiotyku.
Więc wyluzuj kobieto :)
na szczescie kroplowka pomogla i teraz jest zdrowym silnym bobasem:) nie martw sie , teraz da sie z tego wyleczyc ,sa rzadkie przypadki ,ze dziecko sie zarazi a jesli sie zarazi to medycyna zrobi swoje :)uszy do gory
za dużo badań!
za dużo artykułów!
za dużo forów z głupimi podpowiedziami udzielanymi przez bezmózgie forumoholiczki!
Może zrobić ze zdrowego człowieka hipochondryka. A to woda na młyn przemysłu farmaceutycznego.
Ile jest reklam itp "tabletki działają osłonowo przy...." "zrób testy bo możesz byc chory na....." SORY "jeżeli nawet jeszcze ci staje to i tak lepiej kup se tabletki na potencję po 30 roku zycia" "jesteś zmęczona bo zap...asz od rana do nocy i nie masz siły na sex A twój stary z przystojnego sportowca zmienił się w tłustego prosiaka i w dodatku podśmierduje bo nie miałaś czasu wyjąć mu czystych skarpetek więc wyjął wczorajsze z pod łóżka, najmłodszy potomek śpi z wami w jednym łóżku bo inaczej śnią mu się potwory. NIE MA SPRAWY
Kobieta:
Persen na dzień
Na noc coś co ułatwi zasypianie np Persen noc
No i Melatoninę oczywiście.
Ja bym do tego dorzuciła co najmniej jedną belisse
no i centrum vigor
Nie masz czasu więc jesz byle co więc na pewno przytyłaś no to Super Extra SlimFast w tabletkach i kawa odchudzająca do tego i plasterek na trudniejsze partie ciała.
Profilaktycznie luteinę na poprawę wzroku w końcu jesteś po 25 roku życia - starzejesz się.
A gdy to wszystko już zeżresz to peno wątroba zacznie szwankować więc jakiś verdin i ulgix.
No i oczywiście asekurella no i to na poprawę libido.
Mogłabym tak jeszcze pisać i pisać dla chłopa wymyślić podobną listę nie zapominając o dzieciach,które w dodatku na pewno mają jakieś dysfunkcje psychofizyczne Lekki autyzm (bo mało mówi) albo ADHD(bo za dużo się śmieje)a no chociaż dla przyzwoitości dyskalkulje(bo znowu nie nauczyło się tabliczki mnożenia)dysortografia to podstawa, bez tego nie ma matury.
A co gorsza te abstrakcje o których tu piszę nie są wyssane z palca. Więc mam apel do wszystkich bab. Zdobywajcie wiedzą w internecie, czytajcie artykuły, dyskutujcie na forach ale zastanówcie się kto i w jakim celu napisał dany tekst. Czy informacja o nowej groźnej chorobie nie jest po prostu zwykłą reklama nowego preparatu.......eh
Jesli sie od gina dowiedzialas to pewnie masz paciorkowca gr. B, spokojnie ja jak sie o nim dowiedzialam to ryczalam ze strachu o coreczke 2 dni. Ale pozniej poczytalam i popytalam i jest lepiej. Z tego co wiem, wazne abys odpowiednio wczesnie dostala zastrzyk na tego paciorkowca w trakcie porodu. Jest on w drogach rodnych kobiety i taka bakterie ma 1/3 kobiet mimo ze o tym nie wiemy. Jest ona ogolnie nie grozna ale dla plodu i noworodka niestety stwarza zagrozenie dlatego dostaniesz zastrzyk. Tez czytalam o tych sepsach i innych wredoctwach ale to sa sporadyczne przypadki i odpowiednio szybka pomoc moze jke wykluczyc (mam nadzieje ze w przypadku naszych pociech tak wlasnie bedzie). Nie stresuj sie, dobrze ze wiesz o tym ze to masz i mozesz zareagowac. Ja juz niedlugo mam termin wiec sie wszystko okaze ale mam nadzieje ze bedzie ok.
dziekuje za slowa otuchy :) jesli moge Cie prosic to jak juz dojdziesz do siebie po porodzie to daj znac co z tym paciorkowcem u Ciebie, czy dzidzia sie zarazila i w ogole. bede trzymac kciuki zeby wszystko bylo ok :)