super:) super, że kryzys zaŻegnany:) jednak rozmowa ma olbrzymie znaczenie. Bez komunikacji nie ma związku i szczęśliwej rodziny
Ostatni miesiąc nie był najwspanialszy :(
Zmęczenie domowymi obowiązkami, opieką nad Maleństwem (choć to najwspanialsze zajęcie), ciągle telefony od mojej mamy w stylu, "no co tam u mojej wnusi słychać?", i wiele innych przyziemnych spraw, doprowadziło do tego, że stałam się praczką, sprzątaczką, kucharką i niańką. Mój mąż całkowicie się od Nas odsuną i przestał Nami interesować. To wszystko, oraz fakt że z natury jestem skryta i wszystko dusze w sobie spowodowały, że powiedziałam DOŚĆ! Jedna rozmowa, druga, kilka cichych dni, ale efekt jest taki jakiego oczekiwałam. Mąż wreszcie Nas zauważył i wszystko wróciło do normy. Pomaga nie tylko przy małej, ale także angażuje się w obowiązki domowe. Jednym słowem czuję, że jest z Nami, a nie obok.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
bardzo się cieszę kochana, że wszystko powoli się układa. początki są ciężkie, zawsze. a mężczyźni często nie potrafią się odnaleźć w nowej sytuacji, kiedy pojawia się dzidziuś.
ale wspaniale, że znalazłaś sposób na swojego mężczyznę. musi wiedzieć, że jest ci potrzebny ;)) powodzenia kochana!! i dużo pozytywnej energii ci życzę ;))