Jeszcze pół roczku do naszych pierwszych urodzinek a ja już zaczynam planować jak będą wyglądać. Jaki będzie torcik w której restauracji ile gości no i niestety nieszczęsny alkohol TAK czy NIE? Ja nie lubię pić alkoholu ( nie jestem abstynentką ) mój mąż pije tylko na imprezach też nie wszystkich, zawsze umie zachować klasę i jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się wracać z tak zwanymi zwłokami do domu. Rodzina męża lubi się napić nasi znajomi też i tu jest problem :( Boje się że powtórzy się drugi raz sytuacja ze chrzcin. O 14stej były chrzciny o 15stej byliśmy w restauracji obiad, tort, zimna płyta i na koniec coś ciepłego + winko do obiadu tak ustaliliśmy. Przed imprezom jednak zamieniliśmy wino na alkohol. Postanowiliśmy że do zimnej płyty postawimy może flaszkę może dwie. Lecz niestety sytuacja wymknęła się z pod kontroli. Gościom 2 butelki było troszkę mało i wyraźnie dawali to do zrozumienia. Ja nic nie piłam i o 19stej pojechałam z Julunią do domu mąż został z gośćmi ale też przestał pić. Goście się tak najebali ( przepraszam za wyrażenie ale takiego stanu upicia ciężko nazwać innymi słowami ) że ciężko im było zebrać się do domu. Impreza zakończyła się około 12/1 w nocy.
I tego się boje że sytuacja powtórzy się na urodzinkach.
Co mam robić w takiej sytuacji czy nie ulegać gościom nie zwracając uwagi na insynuacje czy ulegać żeby nie zostać obgadanym za plecami? Jak mam dać do zrozumienia że to już koniec imprezki alkoholowej?
Odpowiedzi
Zgadzam sie z koleżanką wyżej to wy jesteście organizatorami i to wy decydujecie o wszystkim a gością zostaje tylko zaakceptować waszą decyzje:)
Nie podawać i tyle nie tłumacząc się-bo to Twoja decyzja.
U nas nie będzie alko i koniec. Choć wiem że będą u nas goście którzy lubią sobie dziabnąć.
Nie podawaj alkoholu. Ja bylam z mezem ostatnio na 4tych urodzinach synka kumpeli. Powiedziala odrazu, ze to jest impreza urodzinowa synka, zabawy dla dzieci i zaden dorosly nie usiwdczy kropli alkoholu. Slodkosci bylo mnostwo, sokow cala gama (byly tam dizeci) i maz powiedzial ze dobrze ze bez alkoholu, bo sie najadl slodyczy i nikt z nikim sie nie klocil :)