Wiem,co czujesz,bo ja w 6-tym mc-u ciązy bylam w Holandii z narzeczonym bez pracy w wynajętym pokoiku,bez pieniędzy,pracy,perspektyw i bardzo sie balam jak to będzie,jak damy radę z maluszkiem,dla którego nawet ubranek nie mieliśmy wtedy...
Dasz sobie radę kochana!Musicie się wspierać z chłopakiem,razem to wszystko poukładacie,łatwo nie bedzie,ale na pewno rodzina wam pomoże,znajomi.Szkoda,że porozdawałam ubranka po małej,bo bym Ci wysłała.Ja też byłam załamana tym,że nie potrafimy zadbać jak należy o dziecko,że na wszystko brakujeitp.Zajrzyj na moje starsze wpisy,ciężko bylo.Dziś jestem mamą pięknej pannicy,która swoim usmiechem wynagradza mi wszystko,i nie pamiętam dawnego.Czasem brakuje pieniędzy itd,ale jesteśmy ciągle razem i dajemy radę.Ty też dasz,musiszprzez to przejsc.Dasz radę,trzymam kciuki i zdrówka dla Was!