Ciąża to naprawdę stan... dziwny. Szczególny. Jedyny w swoim rodzaju.
Wszystko się jebie, związek leży, a ja płaczę ze śmiechu bo mi oczko w legginsach na dupie poszło. W ogóle humor mam genialny. Ciągle się z czegoś śmieję, nawet z niczego, a kto mi zabroni?
Oj tak. Powiem ci że brakuje mi tego stanu :) Chętnie bym jeszcze raz to przeszła ale wiadomo że trzeba też być gotowym na drugie dziecko. A na to wole jednak poczekać :) Kożystaj puki możesz :)