kasia, jak narazie brałam androcur, wzięłam kilka tabletek oczywiście przeczytałam ulotkę i nic mnie nie zaniepokoiło ale jak poczytałam opinie na necie i zapytałam ginekologa o nie (innego niż ta która je przepisała) to chciałam ze złości wyrzucić je przez okno i iść tej babie nagadać do rozumu. narazie biorę anty ale widzę że nie służą mi, cera znówu stała się jakaś dziwna, no i ta waga... jak tylko będę miała okazję to przejadę się do mojego gina i poproszę o inne tabletki. a jak będę miała więcej kasy to pójdę do endokrynologa.
