Mojej Marys wychodzi kolejna trójka i standardem u niej jest okropny katar. Ale nie taki zwykły, gluty gęste, ciągnące się cholernie po gardle i zwykłe odciaganie frida nie daje rady pomimo wody morskiej, inhalacji po 5-6 razy wiec używam katarku do odkurzacza raz dwa razy dziennie bo jak tego nie zrobię to mi wymiotuje, np wczoraj sobie odpuscipam odciaganie i o 4 rano było rzyganie glutami. Kupiłam nawet do aromaterapii urządzenie z nadzieją na poprawę i nic. Katar trwa już tydzień, jutro idę znowu do lekarza osłuchać choć czuje ze jest czysta. I moje pytanie czy poprosić o antybiotyk, dwa razy po mojej prośbie dal jej już lekarz ospamox, ale wiem ze jak nie wezmę tego leku to min dwa tygodnie jeszcze mamy męczarniach. Nie chce ale jak patrze na moje dziecko jak juz jest wykończone tym to mnie serce boli :(
Odpowiedzi
jest taki rozstwór który lepiej rozpuszcza wydzielinę w nosie - chyba sól morska - w sprayu - nie jestem pewna podpytaj
Antybiotyki leczą tylko bakterie, skąd wiesz że to zakażenie bakteryjne?
http://www.wstronezdrowia.pl/czytelnia/przeziebienie_i_grypa/wirus_czy_bakteria_czyli_jak_odroznic_i_skutecznie_zwalczac_infekcje.html
http://www.kalbi.pl/europejski-dzien-wiedzy-o-antybiotykach
My mamy zapalenie oskrzeli - tzn synek - i nie ma antybiotyku tylko leki do inhalacji