2016-07-04 13:35
|
W piatek mialam lekkie krwawienie do poludnia pozniej juz nic do rana, rano to samo do poludnia pozniej nic. W niedziele pare malych skrzepow i dzis tylko delikatne plamienie. Albo moj organizm jest mega dziwny albo nie wiem. Caly czas starczaja wkladki higieniczne. Teraz juz praktycznie nic. Jak kiedys poronilam to raczej przez tydzien mialam mega czarne krwawienie i wiedzialam kiedy wypadlo jajo plodowe.... Wtedy ciaza byla 5t2d... Jakos to ze poronilam teraz przyjelam ok bo w sumie nie zdazylam sie przyzwyczaic do tej mysli mimo ze chcielismy drugie dziecko. Nie teraz to bedzie innym razem ale czy ktos mial takie znikome krwawienie i kilka skrzepow???
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ja w drugiej ciazy mialam napoczatku plamienia. Tez zwlekalam i tez nie mialam z kim syna zostawic. Jednak jakos opieke zalatwilam pojechalam i okazalo sie ze wszystko ok. Dostalam duphaston i przeszlo. I tez mnie chcieli zostawic ale odmowilam chcialam zeby poprostu mnie zbadano zrobili usg. I nie wybaczylabym sobie prze nigdy ze nie zrobilam wszystkiego zeby uratowac dziecka ktore zreszta ma teraz prawie miesiac.
Jutro pojade popoludniu gin prywatnie przyjmuje i tez mi zapisze leki w razie w. Dzis juz nie dam rady. A sasiadow nie mam.... Jutro przyjezdzaja na wakacje dopiero.
Ja napiszę swoje zdanie...mimo wszystko pojechałabym na ip...zostawiłabym dziecko nawet z sąsiadką albo gdyby była taka potrzeba pojechałbym z nim...zjadły by mnie wyrzuty sumienia wiedząc że mogłam coś zrobić a nawet nie próbowałam....też krwawiłam,pojechałam na IP i lekarz który mnie badał powiedział tak "niestety takie rzeczy nie leczy się u nas w Polsce"mimo wszystko zostawili mnie na dobę (chyba dlatego że w tym czasie nie mieli za dużo pacjentów)...zawsze można odmówić leczenia szpitalnego a za to będzie się wiedziało co się dzieję i większe będą szanse na utrzymanie ciąży bo przepiszą leki na podtrzymanie...
oczywiscie ze tak, weż malego ze soba i idź prywatnie. Chyba że nie chesz dziecka.
Ja napiszę swoje zdanie...mimo wszystko pojechałabym na ip...zostawiłabym dziecko nawet z sąsiadką albo gdyby była taka potrzeba pojechałbym z nim...zjadły by mnie wyrzuty sumienia wiedząc że mogłam coś zrobić a nawet nie próbowałam....też krwawiłam,pojechałam na IP i lekarz który mnie badał powiedział tak "niestety takie rzeczy nie leczy się u nas w Polsce"mimo wszystko zostawili mnie na dobę (chyba dlatego że w tym czasie nie mieli za dużo pacjentów)...zawsze można odmówić leczenia szpitalnego a za to będzie się wiedziało co się dzieję i większe będą szanse na utrzymanie ciąży bo przepiszą leki na podtrzymanie...
oczywiscie ze tak, weż malego ze soba i idź prywatnie. Chyba że nie chesz dziecka.