Niestety nie. Bawimy się w kąpieli, piaskownicy i wszędzie, ale nie przy jedzieniu. Brak mi cierpliwości do tego.
Czytałam niedawno w biuletynie mailowym , że to nawet wskazane, aby dziecko zapoznało się z konsystencją jedzenia. Wypróbowałam i małej bardzo to się spodobało:) Pozwalacie bądź macie zamiar pozwalać na naukę dziecka w taki sposób?:)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
ale tylko czasami
moj syn moze dotykac jedzenia palcami ale jedzenie jest swiete i ma byc na talerzu a nie rozeba..ne na calym stole :) wiec wie gdzie ma byc jedzenie a jezeli robi sie taka ciapa jak na zdjeciu powyzej to koniec jedzenia samodzielnego;) w taki sposob bardzo zadko zdarza sie zeby maly mi psocil przy jedzeniu:)
Lubię patrzeć, jak coś go zaciekawia :) Zobacz na małą, na jej skupienie na twarzy - rewelacja
Moj jak nie dotknie to nie wezmie tego czegos do buzi.Na obiad daje mu np.ziemniaczki,fasolke i miesko na talerzyku i sobie sam dziubie lapkami i je.przestalam mu siekac wszystko na papke,bo takowych papek nie cierpi.Jak jemy spagetti,to to mu daje ja widelcem,ale klade mu zawsze czysty makaron przed nosem,by mogl sobie pomacac i ewentualnie na glowe zarzucic.
Jasne:) a jaka ma frajdę:)Juz tak jadła ziemniaki, śmiesznie je zgniatała w rączkach, potem miała to w oczach, uszach i włsoach:)))
I kuskus tez tak lubi bo takie ma kulki:)
Zazwyczaj najpierw ja nakarmię a potem jej daje do zabawy:)
jeszcze nie spróbowałam, ale mam taki zamiar.
Pozwalam,ale tylko czasami i to kolację, gdy jest przed kąpielą.
chyba na starość zrobiłam się bardziej tolerancyjna w tym kierunku:) synom nie pozwalałam na takie zabawy :) a mała już tylko do mycia się nadaje po takiej akcji :D
ja chcę żeby dziecko kojarzyło jedzenie z jedzeniem, a nie z zabawą, więc nie będę tk robić, potem kłopoty z karmieniem, bo dziecko chce się bawić