Ja na początku prałam JELPEM. Potem ras spróbowałam normalnym i nic małej nie było(ubranka po nim były lepiej doprane niż po tym dziecinnym), więc od tamtej pory piorę w normalnym proszku i jak mi się nawinie- jak mam dużo prania to z naszymi ubraniami, jak mało to ręcznie. Potem płyn zmiękczjący Lenor i jest super. Mała ma 12 miesięcy i jeszcze mi nie chorowała. Co do bakteri to biorąc dziecko na ręce więcej ich na nim zostawiamy-ale dziecku to jest niezbędne by sobie mogło wyrobić odporność.
Pozdrawiam