Mój kochany maluszek niedługo skończy 7 miesięcy i ma nawracające problemy z brzuszkiem. Po wyjściu ze szpitala miałam koszmarną noc- wzdęcia dzidzi- pierwszą z wielu. Problem się powtarzał i bardzo musiałam uważać na jedzonko.Podawałam probiotyki ( biogaia), bez efektu. Lekarz powiedział, że to normalne u maluchów, układ pokarmowy musi dojrzeć. Później długo robił zieloną żadką kupkę. Miałam podawać soczek z marchwi, a maleństwo miało wzdęcia. Zmieniałam mleko - z 1 na 2- synek to odchorował. I gdy już miałam nadzieję, że w końcu wszystko się stabilizuje ( ładniutka kupka itp)malutki dostał biegunki. ???? Lekarz stwierdził infekcję wirusową, zalecił smektę ( 1/2 x 2) i probiotyk acidolac baby. Nie wiem już czy to normalne? Może taki dodatkowy objaw przy ząbkowaniu? Dodam , że synek jest bardzo rozdrażniony , płakliwy i niespokojny, nawet w nocy. Czy to normalne, czy powinnam bardziej się zainteresować. Proszę o radę, Wiecie jacy są lekarze. Aha nie wiem czy to ma jakiś związek - rodziłam przez vacum. Pozdrawiam.
Odpowiedzi
Mojej corci przy dolnych dwojkach "towarzyszyla" biegunka. Nie podawalam zadnych lekow, tylko duzo picia. W momencie kiedy pojawily sie zeby, kupki ustapily. Moze tez tak jest u twojego dziecka.
Jezeli to jest sprawdzony lekarz, ktoremu ufasz nie ma chyba potrzeby konsultowania z innym. Po drugi powie cos innego i bedziesz musiala konsultowac z trzecim, bo moze poprzedni nie maja racji. Kazdy nafaszeruje dziecko lekami, moze bez potrzeby. Nie dajmy sie zwariowac. Obserwuj dziecko czy nie jest apatycznie, ma dobry apetyt, moze to tylko zabki.
Ja też rodziłam przez VE :(, ale to chyba nie ma nic wspólnego.
Moja córcia jest jeszcze maleńka, karmię ją mlekiem modyfikowanym, robi kupki jakby z plasteliny, pręży się przy tym bardzo i napina.