dziewczynki czy któraś korzysta z przewijaka i wanienki na stelażu?? spieramy się z mężem, czy to jest nam potrzebne, ja uważam, że tak ale co ja niedoświadczona mogę wiedzieć ;) uważacie, że to przydatne, poręczne?
Odpowiedzi
ja używałam i polecam, ale niestety sprawdza się to na krótko.
Zazwyczaj wanienki na stelażach są głębokie ale krótkie. Jeśli dziecko jest dośc duże i szybko przybiera ciężko je wykąpać jeśli jeszcze nie siedzi.
Mój synuś okazał się za długi już po 2 mcu życia i zmieniłam wanienkę na zwykłą i kupiłam przewijak zakładany na łóżeczko.
ja obyłam się bez tych dwóch rzeczy...
Wanienki na stelarzu bym nie kupiła, jak już to taką komodę w której jest wanienka, przewijak i miejsce na różne podręczne rzeczy
te przewijaki montowane na łóżeczko kojarzą mi się bardziej jako pułka na różne pierdoły
Chodziło mi o takie coś
http://www.allegro.pl/item1059520934_ceba_zestaw_komoda_przewijak_wanienka_3w1_suzie.html
http://www.allegro.pl/item1064311754_cam_asia_wanienka_przewijak_komoda_5_kolorow.html
Wiec... mam komode do przewijania... i nie za bardzo z niej korzystam. Przewijam mala zazwyczaj wszedzie, aby nie na komodzie. Tak jakos wychodzi.
Wanienki malej nie mialam w ogole.
Jak mala byla malutka kapalam (tak pokazala mi polozna) w z umywalce. Szlo zdecydowanie szybciej. Korek do umywalki, woda... szybko, bez zbednych ceregieli.
Potem, jak cory byly wieksze (ok. m-ca) to kapaly sie w duzej wannie... mialam specjalny lezaczek:
Jak umialy siedziec to kapaly sie w takim krzeselku:
No i czesto robie tak, ze nalewam wanne pelna wody i pozwalam malej plywac w tej masie wody... trzymajac ja przy tym... Ma mega radoche, a jaka rozluzniona jest...
Dla mnie mala wanienka byla zbednym wydatkiem... ;)
Ja dolaczam do zdania, ze i stelarz i przewijak to zawracanie glowy :) Stelarza uzywalam, a wlasciwie uzywalabym gdyby nie fakt ze w pierwszym mieszkaniu jakie wynajmowalam mialam za mala lazienke, a w pokoju dywan na ktorym stelaz stal bardzo nie stabilnie wiec, przez max miesiac i to nie co dziennie.Kiedy przeprowadzilam sie do nowego mieszkania to wanienka mojego synka przymusowo musialastac i do dzis stoji w wannie, gdyz szkrab podczas kompieli ma taka radoche, ze zalewa swiat i okolice :)
Co do przewijaka to zdarzylo mi sie z niego skorzystac, ale nie jest to przedmiot wg mnie jakos tam ulatwiajacy zycie.Z rownym skutkiem mozna przebrac dziecko w innym miejscu jak np na lozku.Zreszta teraz mam tak, ze jak jestem w kuchni to zmieniam dziecku pieluche w kuchni (oczywiscie w czesci jadalnianej a nie na kuchence ;)), jak w sypialni to w sypialni i jakos mi tak wygodnie :)
Mozna sie obyc bez. Ja zdecydowanie wole przewijac na kanapie lub na podlodze. Co do wanienki, to jak corcia byla mala to kapalismy ja w pokoju i wanienka stala na stoliku a teraz stawiamy wanienke w wannie i tak sie kapie. Wanienka na stelazu jest przydatna na krotki czas, bez sensu wydawac pieniadze. Przed porodem upieralam sie ze musze miec przewijak, ale stwierdzilam ze poczekam, najwyzej kupie poznije. Ale okazalo sie ze corcia caly czas przebywala w kolysce na dole, lozeczko bylo na gorze, wiec i tak przewijalam na kanapie. Dobrze ze nie kupowalam, szkoda pieniedzy.