Dzisiaj miałam kolęde, przyjęłam księdza jak co roku, tylko tym razem byłam sama tzn.bez mojego chłopaka bo był w pracy, no i ja w dwupaku :) Liczyłam się z tym że coś mi powie klecha sorki,ale mnie wkurzył, zapytałam go czy nie będzie problemu aby ochrzcić maleństwo a on że nie ale właśnie musimy pomyśleć o ślubie powiedziałam mu że teraz to czekamy na naszego synka a o ślubie pomyślimy jak się urodzi to odpowiedział mi że musimy wybrać NORMALNYCH rodziców chrzestnych !!!!!!! Co mają ślub ,no myślałam że wyjdę z siebie pomyślałam sobie to co my jesteśmy nie normalni bo jestem w ciąży?? To dar od Boga moim zdaniem a jego tzn Księdza że żyjemy w grzechu itd To była przemyślana ciąża jesteśmy w związku 8 lat mieszkamy razem i bardzo się cieszymy ,że zostaniemy rodzicami :)
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 18 z 18.
Jolus zgodze sie z twoim zdaniem.My np nie mamy slubu a synka chrzcic bedziemy.Zastanawia mnie tylko jedna rzecz czy aby byc dobrym katolikiem trzeba chodzic do kosciola??Przeciez nie na tym wiara polega.
Nie chcialam brac slubu z brzuchem bo dla mnie wyglada to tak jakbym musiala a nie chcialamiec slub.Kazdy decyduje o swoim zyciu i nikt nikogo nie powinien oceniac.
Trzeba bylo zapytac sie , to jaki problem jest aby dziecko wstapilo do kosciola to moze lepiej bylo aby zabic dziecko jak tylko sie poczelo i nie bylo by problemu ze chrztem. Jak bedziesz miala problem ze chrztem powiedz jedno a doslownie ksiedzu : NIE ZABRANIAJCIE DZIECIOM PRZYCHODZIC DO MNIE.
Odrazu zobaczyc jaka reakcja nastapi.
Nie dziw się, nie daliście księdzu kasy za udzielenie ślubu. Ale ochrzcić, ochrzci, bo wpadnie mu wtedy parę groszy;)
My też nie mamy ślubu, ale na szczęście nie było nas w domu gdy chodził księżulek... :D
aby byc dobrym katolikiem trzeba chodzic do kosciola??Przeciez nie na tym wiara polega. Zgadzam się z tym co napisała edysia
Nic dodać nic ująć :)