2014-05-13 14:31
|
położna środowiskowa była u nas z wizytamii zagięła mnie dietą - jej zdaniem karmiąca mama powinna jeśc tylko gotowaną marchew, białe buły, ryż, gotowane mięso i dżemy,
a pytanie moje dotyczy nabiału - jej zdaniem nie powinnam praktycznie w ogóle jeść nabiału, a do tej pory nabiał stanowił duuuzą część mojej diety, ze wzgl na mozliwość wystapienia skazy białkowej u dziecka
jak było u Was???
jadłyscie nabiał? ograniczyłyście? nie wiem co robic, bez nabiału cięzko żyć, chocby masło, smietana, sery... jogurty... nie wiem co robić
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
jedz normalnie, obserwuj dziecko. taka rystrykcyjna dieta tylko by ci zaszkodziła, bo byś osłabła.
ja mam skazę białkową, ale niestety nie umiem żyć bez nabiału. mój synek karmiony piersią nie ma skazy, choć na początku bacznie go obserwowałam i uważałam.
CO do nabiału, to zawsze go uwielbiałam i wcle nie ogranicząlam karmiąc piersią, bo go kocham :)