2012-08-06 06:41
|
Hej śliczne laseczki. Dziś od samiutkiego rana zmagam się z pytaniem do jakich lekarzy i kiedy trzeba iść. Nieco mnie przeraża sama myśl o lekarzu a co dopiero o takim maleństwie u lekarza... Problem też polega na tym, ze mieszkam raczej w małej wioseczce i tu nie ma lekarza, a samochodu niestety mój W nie ma. Więc pytam by się pomartwić na zapas: do jakiego lekarza i kiedy trzeba będzie iść z maleństwem?
TAGI
Odpowiedzi
Jak dzidzia jest naświetlana przy żółtaczce w szpitalu to do okulisty też wysyłają na specjalne badanie, ale jest okropne i np. moja koleżanka nie poszła i nic się nie stało. Ja byłam z synkiem to płakałam razem z nim :(
O matko... :( może na jakiegoś złego okulistę trafiliście? :( dobrze że macie to już za sobą. Mnie to wciąż przeraża każda wizyta z małym u jakiegokolwiek lekarza... :( on ogólnie jest strasznie placzliwy i strasznie taką wizytę przeżywa :( to taka moja mała przylepa i nie lubi jak ktoś inny niż ja go dotyka.
Jak dzidzia jest naświetlana przy żółtaczce w szpitalu to do okulisty też wysyłają na specjalne badanie, ale jest okropne i np. moja koleżanka nie poszła i nic się nie stało. Ja byłam z synkiem to płakałam razem z nim :(
O matko... :( może na jakiegoś złego okulistę trafiliście? :( dobrze że macie to już za sobą. Mnie to wciąż przeraża każda wizyta z małym u jakiegokolwiek lekarza... :( on ogólnie jest strasznie placzliwy i strasznie taką wizytę przeżywa :( to taka moja mała przylepa i nie lubi jak ktoś inny niż ja go dotyka. Jak dzidzia jest naświetlana przy żółtaczce w szpitalu to do okulisty też wysyłają na specjalne badanie, ale jest okropne i np. moja koleżanka nie poszła i nic się nie stało. Ja byłam z synkiem to płakałam razem z nim :(
O matko... :( może na jakiegoś złego okulistę trafiliście? :( dobrze że macie to już za sobą. Mnie to wciąż przeraża każda wizyta z małym u jakiegokolwiek lekarza... :( on ogólnie jest strasznie placzliwy i strasznie taką wizytę przeżywa :( to taka moja mała przylepa i nie lubi jak ktoś inny niż ja go dotyka.