pytanie z innej beczki - dot.sąsiada... goshia26 |
2011-08-07 21:58
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Pytam Was bo mi juz rece opadaja, mam strasznie pierd.....ego sasiada. Mieszka sam z zona (ona tez jest nienormalna) i nienawidzi wszystkich sasiadow (jest nas 3 rodziny oprocz niego). Ale zmierzam do tego, ze robi mi ciagle jakies szkody, tzn. dzisiaj np nakiepował dosłownie mi do wózka małego, kiedys wytrzepał wycieraczke do wózka, a niedawno ktos przebil mi opone w wozku i jestem na 100% przekonanan ze to on. Fakt, nie złapałam za reke ale wszyscy wiemy, ze to zrobil własnie ON!!! dzsiaj zrobilm mu awanture o te kiepy to nic nie powiedzial tylko wsiadl w swoje auto i odjechal.... juz mnie nerwica jakas ogarnia jak o tym pomysle! co robic? polcja odpada bo nie mam dowodow! a może zawołać dzielnicowego zeby go przywołał do porzadku? dodam ze nic mu nie zrobilismy, wrecz przeciwnie, moj tato byl dyrektorem i go zatrudniał jako konserwatora i juz pracuje prawie 30 lat wiec powinien mu byc wdzieczny!
sory ze takie glupie pytanie nie zwiazane z tematem ale juz nie mam pomyslu co z nim zrobic! wiem ze gowna sie nie rusza ale....

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

8

Odpowiedzi

(2011-08-07 22:03:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa
może chce pokazać że NIE MA ZA CO BYĆ WAM(WOJEMU TACIE) WDZIĘCZNY???
tak jak piszesz-zgłoś że coś się dzieje(dzielnicowemu)

chowaj wózek go mieszkania jak niechcesz sprzątać po tym szaleńcu.
(2011-08-07 22:16:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria
Ja bym zadzwonila po policje. Może i nie masz dowodów, ale zawsze go troche moze postraszą, pałę zobaczy to może się opamięta. Moja teściowa miała kiedyś problem z sąsiadką. Mój mąż ją kiedyś spotkał i powiedział, że jak się nie uspokoi to jej nogi z dupy powyrywa. Co prawda poleciała na policję i powiedziała że groził jej śmiercią, ale się uspokoiła:)
(2011-08-07 22:35:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
ja bym to zgłosiła do dzielnicowego, najlepiej jeszcze z jakimś innym sąsiadem. zapytałabym, jakie dowody wystarczą (np. kiepy). a sąsiadowi powiedziała, ze policja się nim zajmie.

jeśli to nie pomoże, to wspomniałabym mimochodem sąsiadowi, żeby miał świadomość, ze różne wypadki chodzą po ludziach... (żartuję. albo i nie...)
(2011-08-07 22:38:54) cytuj
A sąsiedzi mają własne dzieci? Zauważyłam, że wszystko dotyczy wózka.Może gostek nie może znieść,że nie ma(o ile tak na prawdę jest)
(2011-08-07 22:43:30) cytuj
Proponuję rozpatrzenie możliwości zebrania wszystkich sąsiadów, żeby też poskarżyli, np do wspominanego dzielnicowego, lub jakieś pismo z podpisami wszystkich.
(2011-08-07 23:03:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goshia26
Facet ma jakies 57 lat, zona tez. Maja jednego syna ktory juz ma swoje dziecko, ale bardzo rzadko ich odwiedza. W zasadzie opowiedziałam Wam tylko historie dotyczaca mnie, bo jeszcze inni sasiedzi moga cos powiedziec na ten temat, moi rodzice...tyle ze kazdy sie boi! sasiadka np kiedys posadzila sobie kilka drzewek owocowych na ogrodzie to jej wszystkie wyciał...
(2011-08-07 23:38:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
alunia231
to możne nie policji tylko lekarza mu trzeba ... nie widzę żadnej logiki w jego zachowaniu co mu z tego ze komuś uprzykrzy życie chyba ze ktos uprzykrzył . Ja też bym mu porobiła na złość na serio miła niespodzianka na klamce smierdzący list w skrzynce niech zobaczy że też może mu ktoś zrobić na złość
(2011-08-08 10:14:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monica
ja bym to zgłosiła do dzielnicowego i miała go na oku,może udałoby ci się go w końcu złapać na gorącym uczynku i może nawet fotkę pstryknąć.A swoją drogą to trzeba naprawdę mieć źle poukładane w głowię ,żeby dewastować wózek takiego maleństwa.Głupota ludzka nie zna granic...tylko współczuć tak głupiego sąsiada :(pozdrawiam.

Podobne pytania