Rozstalam sie z nim i nie powiem bo bylo mi bardzo ciezko ale nie widzialam innego wyjscia. Teraz mam faceta na ktorym moge polegac. Na swojego bylego bylam tak zapatrzona ze nie widzialam jego wad. Teraz widze jaki powinien byc prawdziwy mezczyzna... Ciesze sie ze swojej decyzji... teraz wogole juz nie tesknie za bylym wrecz zasanawiam sie jak moglam byc tak glupia aby "kochac" takiego mezczyne przeszlam dla niego wiele bylam pewna ze to milosc jednak teraz po czasie i szybkim zapomnieniu o nim zastanawiam sie czy tak naprawde go kochalam? Teraz moge powiedziec ze jestem w 100% szczesliwa:) I nie zaluje tego:) Jesli nie widac sensu to po co w to brnac??:) Mam wspaniala corke cudownego mezczyzne u boku... Czego chciec wiecej:)??;)
bedzie ok:)
Tylko rozpatrz wszystkie za i przeciw zanim podejmiesz jakas decyzje:)