wiem, zamknij

Ciąża z 40tygodni.pl

  • Ciążowe Pytania i Odpowiedzi
  • Blogi o Ciąży
  • Galerie Zdjęć Ciąży
  • Kluby Ciężarnych Mam
  • Artykuły
  • Poradniki
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
rudejojo
  • rudejojo
  • Galeria Zdjęć
  • Pytania/Odpowiedzi
  • Blog
  • Kluby

40tygodni.pl » rudejojo » Blog

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
rudejojo

nareszcie razem

rudejojo | 2010-10-21 14:49
Komentarze: 20

nareszcie razem

w koncu znalazlam troszke czasu zebu upamietnic to co przezylam w tym miesiacu.

3 pazdziernika wypisali mnie ze szpitala z Walbrzycha. powiedzieli ze nic mi nie jest, agdyby cos sie stlo ze zaczelabym "znowu" rodzic moge to robic wszedzie bo Maly jest juz dobrze rozwiniety.

tak wiec zostalam na Fenoterolu co 2 godz. i tak bylo do czwartku. ok 12 zaczal bolec mnie brzuch w dole. potem coraz silniej i dluzej i ok 15-16 zauwazylam ze takie bole nachodza mnie co 20 min.

oczy w pion......co sie dzieje.....?? chwila czekania, kolejne spojrzenie na zegarek pokilku nastepnych bolac- co 15 min. jak zaczelo mnie lapac co 10 min polecialam po meza. na biegu dopakowalam torbe i do szpitala.podlaczyli mnie pod ktg...skurcze co 5 min. nastepny samolot- brak rozwarcia. wiec kolejna kroplowa i do lozka. bole nnie ustaly, tylko znow pojawialy sie co 10 min. noc nie przespana. przyniesli mi basen i dostalam zakaz wstawania.masakra. nastepnego dnia skurcze byly troszke lzejsze ale dalej pojawialy sie co 10 min. kolejna zmiana w szpitalu pozwolila mi wstawac do wc.wieczorem odpadl mi czop, rozwarcie na palec...kolejny strach. zawolalam polozna i dostalam zjebke.mam lezec i koniec.

w sobote dostalam pozwolenie na prysznic. lukasz byl ze mna. co za bol. myslalam ze urodze pod prusznicem."szybko" wrocilam do lozka dalej kroplowki.kolenea noc nie przespana. ta noc byla koszmarna. plakalam zwijajac sie z bolu.Niedziela rano 10/10/10- przyjechal lukasz powiedzialam ze chce cesarke bo juz nie moge wytrzymac. blada, since pod oczami, gdyby przyszlo mi rodzic nie mialabym na to sily. po wizycie dostam druga kroplowke przeciwbolowa...nic nie dalo. przyszla polozna i odpiela mnie od kroplowek i zabrala do zabiegowwego na ktg zeby sprawdzic jak silne sa te skurcze bez Fenoterolu.potem znow samolot-szyjka w takim stanie ze moge rodzic.JEJ DECYZJA:prosze sie spakowac zadzwonic po meza.Rodzimy. byla godz 12.30

bylam w szoku. lukasz przyjechal za chwile.a ja tracilam sily. kazala mi chodzic, siadac na pilke,kucac.czulam sie bezsilna i glodna,mdlalam.jak polozyli mnie na lozku porodowym usypialam a skurcze zaczely przechodzic.ale juz nie bylo odwrotu.Lukasz byl caly czas przy mnie i robil mi zimne oklady bo poprostu sie topilam. pamietam jak podeszla do mnie i dala mi cos do powachania.wtedy sie zaczelo na maxa.plakalam z bolu.nagle przy kolejnm sprawdzeniu szyjki odeszly mi wody. taka bardzo sie balam tego co bedzie za chwile.rozwarcie na 7 palcow.

nagle uslyszalam:czuje juz glowke,ma wloski. ok zaczynamy. boze to bylo straszne. nie mialam sily zeby przec. kazaly zlapacsie za uda i na 3......myslalam ze to sie nie skonczy.Maly utknal mi w kanale i nie moglamgo wydusic z siebie.po kilku probach odwrocil sieglowka w druga strone i dalejbez ruchu.tentno zaczelo spadac.pamietam jak wszyscy biegali i panikowali. nagle poczulam ulg, spojrzalam w dol i zobaczylam mala, sina kulke,bez ruchu bez glosu. zapytalam tylko:dlaczego on nie placze?? to byl koszmar.widzialam jak go oklepywali i zabrali z sali.wszyscy wyszli.zostalam tam sama,bylo mi zimno, dostalam drgawek, nie moglam wstac.czekalam.......ale na co?? 

przyszla polozna powiedziala: juz jest dobrze.Synek zaczal oddychac, zaczal zyc. na same wspomnienia tamtego dnia, lzy ciskaja sie do oczu. urodzilam o 17.35.

nie mogla go zobaczyc tego dnia, znow czekanie i nie przespana noc. ale co chwila ktos przychodzil i mowil ze jest dobrze. jak moze byc dobrze, skoro nie mam go przy sobie, skoro byl w stanie krytycznym. a marzenie o tym ze poloza mi go na brzuchu...?? 

rano, juz po 4 wstalam.kolejny bol.musialam go zobaczyc. poszlam, a tam mala biedna kruszynka w szklanym pudle. rozplakalam sie. nie wierzylam ze on jest moj. ze naprawde zyje. 

nastepnego dnia przyniesli mi go.boze co to bylo za uczucie.przytulic go do siebie. 

nie moglam jednak karmic bo okazalo sie ze mam jakas bakterie na szyjce i musze brac antybiotyk. znow nie po mojej mysli.ale najwzniejsze ze byl ze mna lezal w moim lozku. takie biedne bezbronne malenstwo.

we wtorek kolejna zla wiadomosc: musimy zabrac syna bo ma slaby cukier. musi byc pod obserwacja.pekalo mi serce. znow mi go zabrali. w srode bylo ok, znow byl ze mna.w czwratek okazalo sie ze ma lekka zoltaczke ale zeby sie nie powiekszyla zabrali mi go pod lampy. 

plakalam kazdego dnia.jakby ktos odbieral mi zycie.

w piatek dostalam go do karmienia. nasze pierwsz karmienie.znow placz, teraz ze szczescia.ale po kazdym z nich musial wracac pod lamp.

w sobote nie liczac na nic pozytywnego, przyszla doktorka Filipa z wiadomoscia ze wychodzimy do domu. zglupialam. nie wierzylam w to co mowi.

tak sie balam.pierwsza doba w domu byla bardzo czujna. prawie nie spalam.pol nocy w lozeczku, drugie pol w lozku przy mnie. cieszylam sie tym ze nareszcie go mam ze juz mi go nie zabiora.

wszystko bylo ok tylko ze we wtorek pojechalismy na piersza kontrolna wizyte i okazalo sie za Maly nic nie przytyl, a jeszcze spadl 2 dag. kolejny stres. lekarka powiedziala ze albo mam sprawdzac ile je mojego mleka albo dokarmiac go sztucznie. postanowilam dac nam szanse przez ten tydzien. 26 mamy nastepna wizyte. zobaczymy. wierze w to ze bedzie dobrze.on tak sie zmienia. jest zywotny, ruchliwy, przecudowny. kocham go bardzo i nie pozwole zeby stala mu sie krzywda.

nigdy nie myslalam ze tak szybko mozna sie w kims zakochac i oddac mu cale zycie.......

Nowszy wpis » « Starszy wpis

Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 20.

« « Poprzednia strona 1 2
(2010-10-21 16:33) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
anusiak

anusiak

Prawdę mówiąc łzy lecą mi z oczu... ale najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło!!

Zdrówka życzę dla Was!!

(2010-10-21 17:13) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
rika

rika

Popłakałam się! Co Ty musiałaś przejść! Gratulacje wytrwałości!

Co do wagi małego - nie przejmuj się! Czy oni nie wiedzą, że masa ciała po urodzeniu spada do 10%? ?? W ogóle powiem Ci, ze podziwiam Cię po prosru. Rodziłaś w takim szpitalu - masakra! Ja w życiu nie dałabym się położyć! O nie!

Co do lamp na żółtaczkę moja mała tez miała żółtaczkę i zdziwię Cię bo przez 2 miesiące ją miała i nie była naświetlana. A karmię piersią i dlatego ta żółtaczka tak się utrzymuje. Nie daj sobie wmówić głupot jakie oni próbują Ci dać, jesteś matką i sama najlepiej będziesz wiedziała co jest dobre dla Twojego dziecka!

(2010-10-21 17:19) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
kingag85

kingag85

Kochana gratuluję synusia!!! Daliście radę i teraz będzie już wszystko dobrze :)
(2010-10-21 17:49) zgłoś nadużycie
Gość
<konto zablokowane>
Aż mi ciarki przeszły... Najważniejsze, że Mały jest już poza "szklanym pudełkiem" i możesz go trzymać w ramionach. Teraz się wszystko ułoży. Zobaczysz, będzie dobrze :*
(2010-10-21 18:53) zgłoś nadużycie
Gość
<konto zablokowane>

Gratuluję Ci serdecznie :)))

najwazniejsze że jesteście juz razem, a tego co przeszłaś nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić, nie wiem czy dałabym rade...podziwiam siły i wytrwałości.

Filipek jest śliczny, niech przybiera na wadze i rośnie zdrowo! 

Pozdrawiam!

(2010-10-21 18:57) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
lilly

lilly

Gratulacje Kochana,silna z Ciebie babka:)Popłakałam sie czytając Twój wpis.Super ,że już wszystko dobrze.Tyle musieliście przejść.Przesyłamy buziolki dla Was:)Trzymajcie sie i dużo zdrówka dla Was:)
(2010-10-21 23:27) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
inkaaa

inkaaa

moja KOCHANA... NO TO NIE ŹLE PRZYZYLIŚCIE..EH EMOCJE NIE DO OPISANIA.!ALE WAŻNE ŻE BYŁAŚ DZIELNA I TY I FILIPEK...!!!:))))) CIESZE SIĘ BARDZOOO,ŻE JUŻ WSZYSTKO DOBRZE SIĘ SKOŃCZYŁO..! 3MAJCIE SIĘ CIEPLUTKO.! DUZOOO ZDRÓWKAA BUZIACZKI KOCHANI:***DAJ ZNAŹĆ NA PRIV. CO I JAK U WAS.!!!
(2010-10-22 06:48) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
kolorek

kolorek

rudejojo, w końcu dałaś znać... cały czas myślałam o Tobie... Czytając ten wpis aż się rozpłakałam, jestem z Ciebie dumna że przez to wszystko przeszłaś, jesteś dzielna i silna!!!

Naprawdę nie rozumiem dlaczego nie zrobili Ci cesarki, tak się męczyłaś i to tyle czasu... no a przecież to ma wielkie znaczenie bo dziecko tak samo się męczy a jest takie malutkie i bezbronne.

To co tam przeżyłaś to jakiś koszmar, ale cieszę się że już wszystko ok, że masz małego przy sobie, że z nim dobrze... Przystawiaj do piersi jak najczęściej, trzymam kciuki żeby przytył.

Jeszcze raz Ci gratuluje!!! I podziwiam że dałaś radę. Ja jak rodziłam to trwało 10 h i w porównaniu do Ciebie to nic... a ja normalnie z bólu modliłam się o tą cesarkę, masakra jakaś...to był koszmar... a ty tyle wytrzymałaś...

Dużo zdrówka dla Was :)

Pozdrawiamy Was, ja i moja mała kruszyneczka :)

...a teraz rudejojo spełniaj się w największej roli swojego życia - bycia mamą...

(2010-10-25 19:47) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
ewaizuza

ewaizuza

Poruszył i mnie Twój wpis. I właśnie dlatego powinno się Nas szanować bardziej niż mężczyzn, za ten przebyty ból, poświęcenie i dozgonną miłość :)

 

Buzia:** zdrowia życzę:)) i Zuzia całuje.

(2010-11-04 22:06) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
madinek

madinek

Gratulacje!!! Masz rację, jedno spojrzenie i można się zakochać na całe życie...
« « Poprzednia strona 1 2
 
REKLAMA
 

Najnowsze wpisy na blogach

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
iwona91

Hej dziewczyny

iwona91 | 2019-06-15 21:57 | 2 komentarzy

Bardzo długo mnie tu nie było bo zawsze mi błąd strony wyskakiwał jak chciałam tu wejśc :( Dzisiaj dowiedziałam się że nasza Paulina (narkoza) nie zyje :( bardzo mi smutno z tego powodu i cały czas myślę o niej i jej...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
mamap

Walka o dziecko

mamap | 2019-01-06 16:52 | 1 komentarzy

Hej. :) Wpadam sobie tutaj raz na kilka lat (o zgrozo!) i zawsze obiecuję sobie, że będę tutaj częściej, więc z okazji nowego roku i nowych  postanowień, zdecydowanie będę tutaj o wiele częściej zaglądać. :) Wiadomo jak...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
mcabra

Aktualne zdjęcia Marysi i Kubusia

mcabra | 2018-12-03 01:20 | 2 komentarzy

             

Więcej blogów »
 

 
Niespodzianka.pl! Wypytaj.pl - twój internetowy wywiad 1 na 1. Odpowiadaj na pytania znajomych, zadawaj pytania przyjaciołom.
 

40tygodni.pl

Kim jesteśmy?
  • » O 40tygodni
  • » Blog 40tygodni
  • » Press-room
Warunki korzystania
  • » Polityka prywatności
  • » Regulamin
Jesteśmy na
Kontakt
  • » Konkursy
  • » Partnerzy i Polecane Strony
  • » Artykuły
  • » Współpraca
  • » Reklama w 40tygodni
  • » Kontakt
  • » Zapytaj.onet.pl
  • » Tekst i tłumaczenia? Na SzopenRapu.pl

Kategorie pytań

  • » Przebieg ciąży 12648  
  • » Objawy ciąży 2745  
  • » Ginekologia 2898  
  • » Antykoncepcja 1789  
  • » Bezpłodność 209  
  • » Szpitale, lekarze, położne 973  
  • » Uwagi i opinie 9852  
  • » Moda i Uroda 3236  
  • » Sport i Ćwiczenia 335  
  • » Dieta przyszłej mamy 793  
  • » Zakupy 4518  
  • » Poród i Połóg 7190  
  • » Pozostałe 39301  
  • » Prawo i ciąża 1354  
  • » Noworodki 2077  
  • » Niemowlęta 8337  
  • » Poronienie 325  
  • » Zdrowie w ciąży 3224  
  • » Dieta karmiącej mamy 521  
  • » Laktacja i karmienie 2513  
  • » Dieta niemowlęcia 5127  
  • » Higiena i pielęgnacja 2117  
  • » Choroby i zdrowie 6189  
  • » Rozwój dziecka 2891  
  • » Gry i zabawy 1053  
  • » Edukacja i wychowanie 1661  
  • » Zabawki i akcesoria 1421  
  • » Ciuszki dla bobasa 1307  
  • » Prawo 715  
  • » Sport i ćwiczenia dla mamy 267  
  • » Nianie, opiekunki 61  
  • » Sprzedam 4842  
Developed by Digers - aplikacje internetowe

Tu znajdziesz odpowiedź na
każde pytanie o Twojej ciąży!

Załóż darmowe konto

i zadaj pierwsze pytanie!

Droga (przyszła ;) mamo!
Lubisz już nasz fanpage?

Wystarczy kliknąć

Zobacz nasz fanpage