dzisiaj moj synek zaskoczyl mnie. rano polozylam go na lozku zeby zmienic pieluszke i przebrac. zdjelam spodenki i wyszlam na sekunde z pokoju. wracam, a on lezy na boczku. nie wierzylam wlasnym oczom bo do tej pory ani tego nie robil a tez jeczal jak ja go przekrecalam. siadlam obok niego obrocilam na plecki zeby dokonczyc to co zaczelam a on znowu, nozka na bok, raczka i hop na boczek. moje kochanie tak sie zmienia............jestem z niego dumna. wieczorem po kapieli polozylam go na brzuszku zebu posmarowac plecki oliwka i bylam przekonana ze skonczy sie to krzykiem a on tak wysoko uniosl glowke ze az prawie wyprostowal raczki. wszystko co jeszce kilka dni temu nie znosil zaczyna mu sie podobac. nawet rwie sie do siadania, tylko glowka jeszcze za ciezka...ale zaskakuje mnie z kazdym dniem wiec kto wie co bedzie jutro.....
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Cudoooo! Mnie też moja córeczka co dzien zaskakuje :) przyłapałam ją.. kilka razy na obrocie z plecków na brzuszek :) raz nawet byłam przy tym i przecieralam oczy ze zdzwienia.. Wcześniaczek mały a taki silny chłopak no no, możesz być dumna :)
do schrupania
buziaki;* p.s: mam nadzieje, że problem z kupa zażegnany.;-)