bylimy wczoraj na ostatnim potrojnym cholernym szczepieniu. jak mi bylo szkoda Filipa, tyle sie wycierpial, ale na szczescie najgorsze na nim jak narazie........ ogolnie jest ok. maly ma 69cm wazy 7kg tylko te miesnie.....nie unosi w ogole glowki podciagajac go za raczki do gory. dostalismy skeirowanie do neurologa a potem pewnie rehabilitacja. oczywiscie szukajac neurologa na NFZ czekalibysmy pewnie do czasu az maly zaczalby chodzic wiec zdecydowalam ze znajde cos prywatnie i juz mamy wizyte na 28 lutego. mam nadzieje ze wszysko bedzie ok i nie potrwa to dlugo. a tak poza tym.......dostalam wreszcie normalnego okresu po 3 m-cach.... Filipowi rozszerzam diete. tzn zupki gotuje sama ktorymi zjaada sie i robi po nich "sliczne i pachnace" kupsztale (wkoncu problem minal). odwazylam sie tez nna ugotowanie mu kaszy manny na normalnym mleku. balam sie cholernie a on zajadal sie nia jakby nie jadl kilka dni. i wszystko bylo jak najbardziej ok. wiec teraz mam zamiar coraz czesciej podawac mu to mleko, moze bez kaszki bo i tak mamy troszke cialka:)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 13.
ślicznego masz synka :)
aby wszystko było dobrze, bo nie ma nic gorszego jak chorujące dzieciątko....wiem coś o tym:/
Pozdrawiam