Prześlicznie wyglądał...
wiele dni stresu juz za mna.....14 sierpnia w 4 rocznice poznania mojego meza ochrzcilismy naszego aniolka. zjechala sie rodzinka...byl totalny sajgon ale jest juz za nami:)
maly strasznie plakal podczas chrztu i wtulal sie we mnie. tak mi sie dziwnie robilo ze az mialam lzy w oczach...nie wiem czy dlatego ze on plakal czy to przez emocje. i tego wlasnie pamietnego dnia Filip powiedzial MAMA. najpierw slyszeli wszyscy oprocz mnie jak krzyczal za mna, potem szukal mnie mowiac "mama" a na koncu i mnie zaszczycil tym wspanialym slowem.....wczoraj powtorzyl patrzac mi w oczy.....az mnie ciarki przeszly i lzy naplynely do oczu. nawet nie myslalam ze takie to uczucie.....nareszcie
w ogole wydaje mi sie ze jest grzeczniejszy i madrzejszy, ze rozumie wiecej i wiecej robi.....a to tylko 2 dni......
kolejna impreza-nasz roczek. tak szybko ten czas ze pewnie niedlugo znow napisze bloga:)
a oto moje szczescie w dniu chrztu:)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
Elegancko wyglądał:)
Super! :) My chrzcimy 28-go :) Boję się jak diabli, że mały narobi cyrku w kościele ;)