Powodzenia, oby wszystko poszło po Twojej myśli, będzie dobrze ;)
Zastanowiłam się i przyznam się, że myślę tak jak większość z Was...Zostawię co ma być losowi :) Przestaniemy się zabezpieczać i co będzie to będzie. Mój N. powiedział, że będzie mnie wspierał w każdej decyzji podjętej przeze mnie. Powiedział, że bardzo chce dziecka ale jeśli ja nie czuje się gotowa to poczekajmy a jeśli jednak jest odwrotnie to będziemy prubować. Porozmawiałam sobie z moją największą przyjaciółką - MAMĄ i z najbliższą koleżanką i też są za...wiele z Was teraz pomyśli (to ona pyta sie o zgodę mamy i przyjaciółki?) Nie nie pytam o zgodę a jedynie chcę znać zdanie najbliższych mi osób. Fajnie, że mam taką mamę z którą mogę o wszytskim pogadać poradzić się. Moja przyjaciółka też wiele mi pomogła. Co będzie to będzie :)
Pozdrawiam Monika :)
Ps. Dziękuję za Wasze cenne rady :) I że jesteście moimi przyajciółkami (nie ważne, że wirtalnymi )
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 12.
Ja czekałam 8m-cy po pierwszym poronieniu.. i to był błąd. Organizm sam zdecyduje kiedy ma pojawić się nowe życie :) I ja tak zachodziłam w kolejne ciąże... czasem po 2 miesiącach, albo 4. Niestety u mnie jest jakiś poważniejszy problem i żadnej nie donosiłam. Trzeba próbować, nie czekać.
Dzięki dziewczyny za wsparcie :)
Dzidziuś sam sobie wybierze kiedy ma się pojawić na świecie, powodzenia :-)
Trzymam kciuki powodzenia:)