dzewczny, martwie sie, bo od 2 dni maja malutka rusza sie bardzo opornie. wczesnie szalala jak szalona aja nie mogla sie na cieszyc tym zjawiskiem. we wtorek cos sie stalo, i nie wiemczy dzidziu, bedac w brzusiu moze sie wystraszyc?? kazdy chcial dotknac-poczuc, zwlaszcze dzieciaki i cholera jeden doskoczyl dobrzuch z reka ze az sama sie wystraszylam. lekko dotknal ale bardzo energicznie. od tej pory nawet nie chce reagowac na moje glaskania, tylko troszke przy mezu. myslalm ze to moze z upalow ale wczesniej jak nie ruszala sie w dzien to w nocy nadrabiala. ateraz tylko jak zjem lub usiade to cos mi sie tam lekko przetoczy, ale to nie to samo. MARTWIE SIE!!!! a wizyta dopiero w poniedzialek
Odpowiedzi
ja terz mialam podobnie w Twoich tygodniach, lekarz mnie uspokoil ze dzieci az tak sie nie ruszaja... mimo ze wczesniej bardizej go czulam, a potem nagle nic... ale za to teraz brzuch misie "urywa"...
jesli nadal bedizesz sie tak martwila jedz do szpitala... ale powinno byc dobrze :)
Też tak miałam. Dwa dni był bardzo spokojny. Co prawda sporo wtedy chodziłam, a dzidziuś kołysany więcej śpi, ale niepokoiło mnie to mocno. Ze słodyczami próbowałam... i nic. Po tym za to nastąpiła wzmożona aktywność, a i ruchy były bardziej wyczuwalne. Więc może to takie okresowe lenistwo? Nabranie sił, przed kolejnymi ćwiczeniami?
Nie sądzę, żeby się wystraszył. Maleństwo jest naprawdę dobrze zabezpieczone w naszych brzuszkach.
Ja mam tak teraz, od wczoraj nic się prawie nie rusza - czasami tylko zmienia pozycję wtedy wiem, że tam jest, idę dzisiaj do lekarza i sprawdzimy malucha - co tam u niego :)