Nie dostała smoczka, ale ma pieluchę bez której nie zaśnie. Nie może być świeżo uprana tylko taka zmiętolona. Piorę ją na szybko w nocy kiedy wiem, że twardo śpi i nie obudzi się. Raz uprałam w dzień i było darcie się, musiałam ją suszarką suszyć. Dostała ją i od razu spokój.
z tego co mi opowiadali to ja jak bylam bobasem tez z pielucha caly czas:) Smieja sie do dzis ze mnie.....
