No więc jutro ide na zabieg nie powiem nie tak sobie wyobrażałam walentynki. Jednak nie czuje się za dobrze boli mnie gardło głowa i mam katar jak stad na marsa nie wspomnę już o tym że spać mi się jak nie wiem. Grunt że jedzie ze mna jutro Misiek a potem ma wpaść koleżanka. Mam nadzieje ze nie będzie tak jak w lipcu kiedy miałam identyczny zabieg po którym przez kilka godzin nie mogłam dojść do siebie a na dodatek zwymiotowałam 2 razy nie wspaminając tego ze o mało pod prysznicem nie zemdlałam jak mnie koleżanka zaporowadziła. Chciałabym tego samego dnia wrócić do domu nigdzie sie nie czuję tak dobrze jak własnie w domu i nigdzie tak szybko nie dochodze do siebie może uda mi się namówić lekarza aby wypuścił mnie po wieczornym obchodzi jak oni to maja u nas w zwyczaju.. zobaczymy co będzię jutro
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
Zycze Ci zeby wszystko jak najszybciej wrocilo do normy a Ty do zdrowia i jak to mowia do 3 razy sztuka...zadne slowa Cie teraz nie pociesza ale ja wierze ze bedzie dobrze...
Trzymaj sie dzielnie a My wspieramy Cie dusza :)