Witam,
moja córcia jest na mm od 4 tygodni. Przez pierwsze dwa tygodnie jadła co 2h, przy cyzm przy butli (90ml) spędzała jakąś godzinę. Po dwóch tygodniach zaczęło się nam udawać przetrzymywać Ją przez 3 h, jednak nadal karmienie trwa godzinę a nawet i dłużej, tyle że do godziny czekam i proszę Ją żeby zjadła a później zaczynam się bać, czy nie będzie mieć problemów z brzuszkiem....
Od tygodnia Mała zjada mniej niż wcześniej - a zaczęło się od szczepienia w ubiegłą środę, (najprawdopodobniej)po którym w piątek popołudniu pojawił się u Niej stan podgorączkowy i wymioty, które trwały intensywnie do soboty (tak, że mało co jadła -ale piła ogromne ilości) - synek mojej siostry ulewa tyle co ona 'zwróciła', tyle że tamten - o tydzień młodszy!- zjada 150ml, a Julka w najlepszym przypadku zje 120ml:/
Mała potrafi tak przez 1 godzinę zjeść zaledwie 60ml, noce przesypia mi pięknie - zasypia po kąpieli o 19-20 i śpi do 7-8 z dwoma pobudkami na papu, przy czym wtedy zjada również mało, bo od 50 do 90ml ale za to w 5-10 minut~! i zasypia(za to przez sen za nic w świecie mi nie odbije:() W ciągu dnia męczę Ją tak tą butlą bo mało je - w ciągu doby zjada średnio 600ml (od tygodnia -wcześniej zjadła mi ok. 700ml)), a przy Jej wadze - 4800g - powinna zjadać 720 dziennie, a na to nie ma szans:/
Moje pytanie brzmi, czy miałyście z Waszymi pociechami podobnie? Co radzicie? Pomóżcie mi proszę, bo bardzo się martwię, bo od tygodnia nam nic nie przybrała na wadze...:(
ps. wybudzić Jej jak zaśnie w trakcie jedzenia nie ma szans - tak samo jak dawanie Jej jeść na śpiący, jeżeli się sama o nie nie upomina:/
2011-02-12 23:32
|