2012-02-13 11:29
|
do terminu porodu mam jeszcze 6 dni, i tak się zastanawiam czy iść na wizytę jeszcze raz do mojego ginekologa czy czekać aż się zacznie poród i jechac prosto do szpitala? Już się mi po prostu nie chce do niego jechać taki kawał bo mąż znowu wolnego nie będzie brał a autobusem nie będę się tylu km tłukła, byłam 5 dni temu na wizycie i wszystko jest w porządku. Powinnam iśc jeszcze chociaż raz czy już tylko teraz czekać? Nic się takiego mi nie dzieje co by wymagało porady mojego lekarza.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Wydaję mi się, że jeśli wszystko jest wporząku i lekarz nie zalecił jeszcze jednej wizyty to tylko czekać
właśnie powiedział żebym jeszcze raz przyszła ale nie wiem po co skoro nawet mnie nie bada, a żeby jechać i sobie z nim pogadać to się mi nie chce :)
Na Twoim miejscu bym się do niego wybrała dopiero po terminie,żeby ewentualnie skierowanie do szpitala dał lub stwierdził stan łożyska,wód płodowych ,no i oczywiście dzieciaczka...
ale kiedy on mnie nawet nie bada... wiedział że do porodu zostało mi nie wiele czasu a on nawet nie sprawdził czy szyjka się juz czasem nie rozwiera, nie skraca, choć mówiłam mu że mnie często kłuje i boli...tylko jak zrobił mi usg to stwierdził że mam mało wód płodowych i na tym się moja wizyta zakończyła.
ładnie sie tobą interesuje ten lekarz.Daj spokój.ja bym szła do niego i powiedziałabym żeby mnie zbadał.To jego obowiązek.
nie no lekarzem jest dobrym, tylko że do zbadania to raczej checi nie wykazuje.do pewnego czasu to mi to nawet odpowiadało że mnie nie bada bo nie lubię jak mi ktos tam paluchy wkłada ;) ale teraz już mam końcówkę ciązy i dalej nic