2012-10-30 15:18
|
Witam,
mam pytanie do Was. Kolezanka zarazila sie toksoplazmoza w 35tc, caly czas siedzi i placze a ja nie wiem jak ja pocieszyc. Czy znacie jakies przypadki zarazenia w ciazy, ktore skonczyly sie dobrze? Dostala jakies leki od lekarza na to.
Z gory dziekuje za odpowiedz
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Tinusia najlepsze jest to ze ona sobie to zrobila na wlasna reke bo miala robione w 1 trymestrze i wyszly oby dwa ujemne a teraz jej lekarza wogole o tym nie wspominal wiec zrobila prywatnie. Wyszlo dodatnie. Lekarz byl w szoku jak to zobaczyl i powiedzial, ze to jest swieze zakażenie. Dostala jakies leki na to.
Tinusia najlepsze jest to ze ona sobie to zrobila na wlasna reke bo miala robione w 1 trymestrze i wyszly oby dwa ujemne a teraz jej lekarza wogole o tym nie wspominal wiec zrobila prywatnie. Wyszlo dodatnie. Lekarz byl w szoku jak to zobaczyl i powiedzial, ze to jest swieze zakażenie. Dostala jakies leki na to.
Dziekuje dziewczyny :*
Tinusia najlepsze jest to ze ona sobie to zrobila na wlasna reke bo miala robione w 1 trymestrze i wyszly oby dwa ujemne a teraz jej lekarza wogole o tym nie wspominal wiec zrobila prywatnie. Wyszlo dodatnie. Lekarz byl w szoku jak to zobaczyl i powiedzial, ze to jest swieze zakażenie. Dostala jakies leki na to.
Wiesz, u mnie sytuacja jest bardzo podobna jak u Twojej koleżanki! Już pisałam o tym kiedyś a propos toksoplazmozy. Otóż w pierwszym trymestrze miałam robione badania na toxo i wynik w klasie IgM (czyli czy toxo aktualnie przechodzę) wyszedł wątpliwy. Powtórzony ponownie wyszedł ujemny. W drugim trymestrze wyszedł znów wątpliwy. A teraz w trzecim zrobiłam sama to badanie - też bez zlecenia lekarza, z czystej ciekawości - i wyszedł dodatni :( Lekarz powiedział że to nadkażenie. Dostałam Rovamacynę - antybiotyk, do końca ciąży. Twoja koleżanka pewnie też go dostała. Fatalnie się po niej czułam w pierwszych dniach: bóle brzucha i wymioty... Dzwoniłam do ginekologa w tej sprawie ale powiedział że to jedyny bezpieczny antybiotyk... i muszę to jakoś przetrzymać. Teraz jest już lepiej, mój organizm chyba się przyzwyczaił do tego leku. Ufam że wszystko będzie ok, w końcu najważniejsze jest pozytywne myślenie. Wracając jeszcze do badań to w pierwszym trymestrze miałam robione badanie na awidność tokso - czyli kiedy się zaraziłam. Wynik wyszedł wysoki - czyli zakażenie miało miejsce przed zajściem w ciążę. I tego wyniku się trzymam... Tinusia najlepsze jest to ze ona sobie to zrobila na wlasna reke bo miala robione w 1 trymestrze i wyszly oby dwa ujemne a teraz jej lekarza wogole o tym nie wspominal wiec zrobila prywatnie. Wyszlo dodatnie. Lekarz byl w szoku jak to zobaczyl i powiedzial, ze to jest swieze zakażenie. Dostala jakies leki na to.
Powodzenia życzę nam obu: sobie i Twojej koleżance. I przede wszystkim zdrowych dzieci, bo to najważniejsze :)
Dziekuje dziewczyny :*
Tinusia najlepsze jest to ze ona sobie to zrobila na wlasna reke bo miala robione w 1 trymestrze i wyszly oby dwa ujemne a teraz jej lekarza wogole o tym nie wspominal wiec zrobila prywatnie. Wyszlo dodatnie. Lekarz byl w szoku jak to zobaczyl i powiedzial, ze to jest swieze zakażenie. Dostala jakies leki na to.
Wiesz, u mnie sytuacja jest bardzo podobna jak u Twojej koleżanki! Już pisałam o tym kiedyś a propos toksoplazmozy. Otóż w pierwszym trymestrze miałam robione badania na toxo i wynik w klasie IgM (czyli czy toxo aktualnie przechodzę) wyszedł wątpliwy. Powtórzony ponownie wyszedł ujemny. W drugim trymestrze wyszedł znów wątpliwy. A teraz w trzecim zrobiłam sama to badanie - też bez zlecenia lekarza, z czystej ciekawości - i wyszedł dodatni :( Lekarz powiedział że to nadkażenie. Dostałam Rovamacynę - antybiotyk, do końca ciąży. Twoja koleżanka pewnie też go dostała. Fatalnie się po niej czułam w pierwszych dniach: bóle brzucha i wymioty... Dzwoniłam do ginekologa w tej sprawie ale powiedział że to jedyny bezpieczny antybiotyk... i muszę to jakoś przetrzymać. Teraz jest już lepiej, mój organizm chyba się przyzwyczaił do tego leku. Ufam że wszystko będzie ok, w końcu najważniejsze jest pozytywne myślenie. Wracając jeszcze do badań to w pierwszym trymestrze miałam robione badanie na awidność tokso - czyli kiedy się zaraziłam. Wynik wyszedł wysoki - czyli zakażenie miało miejsce przed zajściem w ciążę. I tego wyniku się trzymam... Tinusia najlepsze jest to ze ona sobie to zrobila na wlasna reke bo miala robione w 1 trymestrze i wyszly oby dwa ujemne a teraz jej lekarza wogole o tym nie wspominal wiec zrobila prywatnie. Wyszlo dodatnie. Lekarz byl w szoku jak to zobaczyl i powiedzial, ze to jest swieze zakażenie. Dostala jakies leki na to.
Powodzenia życzę nam obu: sobie i Twojej koleżance. I przede wszystkim zdrowych dzieci, bo to najważniejsze :)
Trzymam za Was kciuki, bedzie i musi byc dobrze :)
Dziekuje dziewczyny :*
Tinusia najlepsze jest to ze ona sobie to zrobila na wlasna reke bo miala robione w 1 trymestrze i wyszly oby dwa ujemne a teraz jej lekarza wogole o tym nie wspominal wiec zrobila prywatnie. Wyszlo dodatnie. Lekarz byl w szoku jak to zobaczyl i powiedzial, ze to jest swieze zakażenie. Dostala jakies leki na to.
Wiesz, u mnie sytuacja jest bardzo podobna jak u Twojej koleżanki! Już pisałam o tym kiedyś a propos toksoplazmozy. Otóż w pierwszym trymestrze miałam robione badania na toxo i wynik w klasie IgM (czyli czy toxo aktualnie przechodzę) wyszedł wątpliwy. Powtórzony ponownie wyszedł ujemny. W drugim trymestrze wyszedł znów wątpliwy. A teraz w trzecim zrobiłam sama to badanie - też bez zlecenia lekarza, z czystej ciekawości - i wyszedł dodatni :( Lekarz powiedział że to nadkażenie. Dostałam Rovamacynę - antybiotyk, do końca ciąży. Twoja koleżanka pewnie też go dostała. Fatalnie się po niej czułam w pierwszych dniach: bóle brzucha i wymioty... Dzwoniłam do ginekologa w tej sprawie ale powiedział że to jedyny bezpieczny antybiotyk... i muszę to jakoś przetrzymać. Teraz jest już lepiej, mój organizm chyba się przyzwyczaił do tego leku. Ufam że wszystko będzie ok, w końcu najważniejsze jest pozytywne myślenie. Wracając jeszcze do badań to w pierwszym trymestrze miałam robione badanie na awidność tokso - czyli kiedy się zaraziłam. Wynik wyszedł wysoki - czyli zakażenie miało miejsce przed zajściem w ciążę. I tego wyniku się trzymam... Tinusia najlepsze jest to ze ona sobie to zrobila na wlasna reke bo miala robione w 1 trymestrze i wyszly oby dwa ujemne a teraz jej lekarza wogole o tym nie wspominal wiec zrobila prywatnie. Wyszlo dodatnie. Lekarz byl w szoku jak to zobaczyl i powiedzial, ze to jest swieze zakażenie. Dostala jakies leki na to.
Powodzenia życzę nam obu: sobie i Twojej koleżance. I przede wszystkim zdrowych dzieci, bo to najważniejsze :)
Trzymam za Was kciuki, bedzie i musi byc dobrze :)
Pozdrowienia dla Ciebie i koleżanki!