wasze własne paranoje:P «konto zablokowane» |
2012-11-24 23:23 (edytowano 2012-11-24 23:24)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Macie jakieś obsesje? Ja obsesyjnie sprzątam i to już mnie samą drażni, teraz jak patrzę na zlew pełen garów to nie pójdę spać dopóki tego nie umyję:P Męża nie ma i nie ma komu gdakać mi nad głową a mimo to już mnie nosi:P powaliło mnie bo wcześniej takich zapędów nie miałam:D mówią, że charakter zmienia się co 7 lat i może coś w tym jest:D Albo już obsesyjnie oglądam kupki małej i szukam dziury w całym, sprawdzam głowę czy nie gorąca:D ogólnie trzęsę się nad nią jak nad jajkiem:)

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

20

Odpowiedzi

(2012-11-24 23:44:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewa1986
Obsesyjnie zastanawiam się czy ten pająk którego przed chwilą ukatrupoliłam i wrzuciłam do kosza na pewno już nie żyje(był ogromny)czy może wyjdzie i wejdzie mi w nocy w każdą dziurkę(nos,ucho itp :).A to ja też bym nad tym myślała:D Ba nawet obudziłabym wrzaskiem pół osiedla gdyby taki gość zawitał w moje skromne progi:D kiedys wylałam talerz gorącej zupy jak mi zawisnął taki wynalazek przed oczami, oczywiście na niego:D weź wlej jeszcze wody to go utopisz jak jeszcze dycha:Doj oj oj dziewczyny no nie przesadzajcie :D moj sasiad ma hodowle ptasznikow looooo az mnie trzesie jak ktoregos pieknego dnia jakis ucieknie i przyczlapie do mnie? masakra juz sie boje a jeszcze ich nie widzialam :D uuuuu trzese sie na maksa :) oj bardzo boje sie pajakow kazdego rodzaju
No ja już bym się zastanawiała na zamiana mieszkania:D albo w stanie niepoczytalności, któregoś pięknego popełniłabym zabójstwo z premedytacją na sąsiedzie:D i oczywiście hodowlę włożyłabym do trumny:D jak owieczki poszłyby za swoim pasterzem:D
nie no sasiad mieszka jakies 50m od nas graniczymy dzialkami ale ostatnio mi sie przyznal ze uciekl mu jakis waz przeniczny zytni czy cos w tym rodzaju cos z zytem zwiazane :P ale sie nie znalazl :) a pajakow juz ma tyle ze sam nie wie ile :) i nie jest pewien czy jakis mu nie uciekl :)bardzo prawdopodobne
(2012-11-24 23:52:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88
boje się pająków ... zanim położę się spać oglądam sufit czy jakiś tam nie łazi, teraz to już nawet po ścianach patrze żeby nie wlazł do łóżeczka małej żaden skubaniec. a jak taki się pojawi to wołam męża lub mamę , oni go muszą zabić ,pokazać np. na klapku czy jest zabity i przez okno wyrzucić:)mieszkamy u mojej mamy i ona mi zabija pająki a ja jej likwiduje myszy, jak taka się trafi, bo znów ona panikuje na widok piszczącej istotki. jak jest w garażu mały intruz to ona nawet roweru z tamtąd nie wyciągnie i piechotką maszeruje do pracy:)
(2012-11-24 23:53:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga5150
Ja wszystkie pająki wciagam odkurzaczem. Oczywiscie uprzednio rodeptuje butem męża, bo swoim bym nie tknęła. I to nie ważne która godzina w nocy. Sąsiedzi przywykli, chyba...no w każdym razie nie mają wyjścia.
(2012-11-24 23:57:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewa1986
ogolnie moja paranoja sa duchy i za kazdym razem jak wstaje w nocy zastanawiam sie czy cos sie nie czai za drzwiami ;)
(2012-11-25 00:03:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88
jej Ewa duchów też się kiedyś bałam ale odkąd mój tata zmarł jakoś wszystko przeszło. miałam parę wrażeń z tym związane i od tego czasu nie boję się, nie będe pisać bo to historia ktora powoduje gęsią skórkę:)
(2012-11-25 00:06:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewa1986
jej Ewa duchów też się kiedyś bałam ale odkąd mój tata zmarł jakoś wszystko przeszło. miałam parę wrażeń z tym związane i od tego czasu nie boję się, nie będe pisać bo to historia ktora powoduje gęsią skórkę:)
za kazdym razem jak ktos bliski mojemu sercu umieral mialam cale tygodnie pelne wrazen :) i powiem ci ze za kazdym razem jak to wspomne to gesiej skorki dostaje i chyba nigdy nie przestane sie bac :(
(2012-11-25 00:11:42 - edytowano 2012-11-25 00:12:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88
jej Ewa duchów też się kiedyś bałam ale odkąd mój tata zmarł jakoś wszystko przeszło. miałam parę wrażeń z tym związane i od tego czasu nie boję się, nie będe pisać bo to historia ktora powoduje gęsią skórkę:)za kazdym razem jak ktos bliski mojemu sercu umieral mialam cale tygodnie pelne wrazen :) i powiem ci ze za kazdym razem jak to wspomne to gesiej skorki dostaje i chyba nigdy nie przestane sie bac :(tzn. jak umarł wuj mojego męża to nas nieźle postraszył i uciekliśmy z domu mojego R. ale jak mój tata odszedł to dał mi dobry znak więc jakoś się przekonałam:)
(2012-11-25 09:40:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szalonamatkax
musze miec czyste rece..a jak dotkne czegos klejacego to mnie poprostu nosi odrazu musze umyc dłonie..
(2012-11-25 10:47:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
3xmama
Po pierwsze nienawidzę jak ktoś dotyka mnie w trakcie rozmowy - poklepuje, łapie za rękę czy potrząsa, dostaje białej gorączki i zamiast myśleć o temacie rozmowy myślę jak wytrzymać, żeby temu komuś nie przyłożyć:P
Po drugie jak mam wsiąść do zatłoczonego autobusu czy tramwaju to robi mi się niedobrze, ale niestety nie mam wyjścia, bo samochodu brak:/
Po trzecie nie cierpię rozmawiać przez telefon - jak muszę to jest to dla mnie najgorsza kara, nie mam konta na fb i nie korzystam z gg, tak wiem jestem zacofana, ale dobrze mi z tym i moja rodzina i znajomi to rozumieją:)
(2012-11-25 12:29:12) cytuj
No...jest taka jedna-z która staram się walczyć.
MAnia prześladowcza.
Generalnie w każdym wiedze potencjalnego wroga, który może mi zaszkodzić-oj.. ciężko się z tym żyję, i już sama nie wiem czy wynika to z doświadczenia z ludźmi, sceptycyzmu, czy poprostu należy mi się wizyta w wariatkowie.

Podobne pytania