Obsesyjnie zastanawiam się czy ten pająk którego przed chwilą ukatrupoliłam i wrzuciłam do kosza na pewno już nie żyje(był ogromny)czy może wyjdzie i wejdzie mi w nocy w każdą dziurkę(nos,ucho itp :).A to ja też bym nad tym myślała:D Ba nawet obudziłabym wrzaskiem pół osiedla gdyby taki gość zawitał w moje skromne progi:D kiedys wylałam talerz gorącej zupy jak mi zawisnął taki wynalazek przed oczami, oczywiście na niego:D weź wlej jeszcze wody to go utopisz jak jeszcze dycha:Doj oj oj dziewczyny no nie przesadzajcie :D moj sasiad ma hodowle ptasznikow looooo az mnie trzesie jak ktoregos pieknego dnia jakis ucieknie i przyczlapie do mnie? masakra juz sie boje a jeszcze ich nie widzialam :D uuuuu trzese sie na maksa :) oj bardzo boje sie pajakow kazdego rodzaju
No ja już bym się zastanawiała na zamiana mieszkania:D albo w stanie niepoczytalności, któregoś pięknego popełniłabym zabójstwo z premedytacją na sąsiedzie:D i oczywiście hodowlę włożyłabym do trumny:D jak owieczki poszłyby za swoim pasterzem:D2012-11-24 23:23 (edytowano 2012-11-24 23:24)
|
Macie jakieś obsesje? Ja obsesyjnie sprzątam i to już mnie samą drażni, teraz jak patrzę na zlew pełen garów to nie pójdę spać dopóki tego nie umyję:P Męża nie ma i nie ma komu gdakać mi nad głową a mimo to już mnie nosi:P powaliło mnie bo wcześniej takich zapędów nie miałam:D mówią, że charakter zmienia się co 7 lat i może coś w tym jest:D Albo już obsesyjnie oglądam kupki małej i szukam dziury w całym, sprawdzam głowę czy nie gorąca:D ogólnie trzęsę się nad nią jak nad jajkiem:)
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
nie no sasiad mieszka jakies 50m od nas graniczymy dzialkami ale ostatnio mi sie przyznal ze uciekl mu jakis waz przeniczny zytni czy cos w tym rodzaju cos z zytem zwiazane :P ale sie nie znalazl :) a pajakow juz ma tyle ze sam nie wie ile :) i nie jest pewien czy jakis mu nie uciekl :)bardzo prawdopodobne
jej Ewa duchów też się kiedyś bałam ale odkąd mój tata zmarł jakoś wszystko przeszło. miałam parę wrażeń z tym związane i od tego czasu nie boję się, nie będe pisać bo to historia ktora powoduje gęsią skórkę:)
za kazdym razem jak ktos bliski mojemu sercu umieral mialam cale tygodnie pelne wrazen :) i powiem ci ze za kazdym razem jak to wspomne to gesiej skorki dostaje i chyba nigdy nie przestane sie bac :(
Po drugie jak mam wsiąść do zatłoczonego autobusu czy tramwaju to robi mi się niedobrze, ale niestety nie mam wyjścia, bo samochodu brak:/
Po trzecie nie cierpię rozmawiać przez telefon - jak muszę to jest to dla mnie najgorsza kara, nie mam konta na fb i nie korzystam z gg, tak wiem jestem zacofana, ale dobrze mi z tym i moja rodzina i znajomi to rozumieją:)
MAnia prześladowcza.
Generalnie w każdym wiedze potencjalnego wroga, który może mi zaszkodzić-oj.. ciężko się z tym żyję, i już sama nie wiem czy wynika to z doświadczenia z ludźmi, sceptycyzmu, czy poprostu należy mi się wizyta w wariatkowie.