2012-11-24 23:23 (edytowano 2012-11-24 23:24)
|
Macie jakieś obsesje? Ja obsesyjnie sprzątam i to już mnie samą drażni, teraz jak patrzę na zlew pełen garów to nie pójdę spać dopóki tego nie umyję:P Męża nie ma i nie ma komu gdakać mi nad głową a mimo to już mnie nosi:P powaliło mnie bo wcześniej takich zapędów nie miałam:D mówią, że charakter zmienia się co 7 lat i może coś w tym jest:D Albo już obsesyjnie oglądam kupki małej i szukam dziury w całym, sprawdzam głowę czy nie gorąca:D ogólnie trzęsę się nad nią jak nad jajkiem:)
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Obsesyjnie zastanawiam się czy ten pająk którego przed chwilą ukatrupoliłam i wrzuciłam do kosza na pewno już nie żyje(był ogromny)czy może wyjdzie i wejdzie mi w nocy w każdą dziurkę(nos,ucho itp :).
A to ja też bym nad tym myślała:D Ba nawet obudziłabym wrzaskiem pół osiedla gdyby taki gość zawitał w moje skromne progi:D kiedys wylałam talerz gorącej zupy jak mi zawisnął taki wynalazek przed oczami, oczywiście na niego:D weź wlej jeszcze wody to go utopisz jak jeszcze dycha:D
z tym dzieckiem to i ja mam tak samo :) cokolwiek sie dzieje to do lekarze pedze :) a mam przychodnie na przeciwko domu :D pan dr nas barrrrdzo lubi stwerdzil ostatnio ze tak schorowanego dziecka to dawno nie mial tyle ze on nigdy nic nie widzi :D ale ja jestem hipochondryczka, a teraz mi na dziecko przeszlo :D zdaje sobie sprawe z tego ale jak to sie mowi lepiej dmuchac na zimne zwlaszca ze lekarz na przeciwko jest :D
haha skąd ja to znam:D ostatnio lekarka mi powiedziała, że codziennie po przebudzeniu mam powtarzać jak mantrę: Boże, dziękuje Ci za to, że mam zdrowe dzieci...:P
Obsesyjnie zastanawiam się czy ten pająk którego przed chwilą ukatrupoliłam i wrzuciłam do kosza na pewno już nie żyje(był ogromny)czy może wyjdzie i wejdzie mi w nocy w każdą dziurkę(nos,ucho itp :).A to ja też bym nad tym myślała:D Ba nawet obudziłabym wrzaskiem pół osiedla gdyby taki gość zawitał w moje skromne progi:D kiedys wylałam talerz gorącej zupy jak mi zawisnął taki wynalazek przed oczami, oczywiście na niego:D weź wlej jeszcze wody to go utopisz jak jeszcze dycha:Doj oj oj dziewczyny no nie przesadzajcie :D moj sasiad ma hodowle ptasznikow looooo az mnie trzesie jak ktoregos pieknego dnia jakis ucieknie i przyczlapie do mnie? masakra juz sie boje a jeszcze ich nie widzialam :D uuuuu trzese sie na maksa :) oj bardzo boje sie pajakow kazdego rodzaju
No ja już bym się zastanawiała na zamiana mieszkania:D albo w stanie niepoczytalności, któregoś pięknego popełniłabym zabójstwo z premedytacją na sąsiedzie:D i oczywiście hodowlę włożyłabym do trumny:D jak owieczki poszłyby za swoim pasterzem:D
Obsesyjnie zastanawiam się czy ten pająk którego przed chwilą ukatrupoliłam i wrzuciłam do kosza na pewno już nie żyje(był ogromny)czy może wyjdzie i wejdzie mi w nocy w każdą dziurkę(nos,ucho itp :).
A to ja też bym nad tym myślała:D Ba nawet obudziłabym wrzaskiem pół osiedla gdyby taki gość zawitał w moje skromne progi:D kiedys wylałam talerz gorącej zupy jak mi zawisnął taki wynalazek przed oczami, oczywiście na niego:D weź wlej jeszcze wody to go utopisz jak jeszcze dycha:D