moja mała zaczęła robic mostki. wygina głowke podnosi pupe i zapiera sie nózkami. wychodzi jej mostek. albo jak lezy na boku wygina sie w łuk a może bardziej przypomina literke C.
naczytałam sie w googlach o tym i w skrajnych przypadkach to zaburzenia neurologiczne.
bylam u lekarza (pediatra, neurolog dzieciecy). obejrzala i stwierdzila ze robienie mostkow nie jest norma, chyba ze dziecko bez problemu podnosi sie i utrzymuje glowke sztywno. u nas tak jest. wiec mysle ze jest ok.
ale jak wrocilam do domu znow zajrzalam do neta i... znow mysle zeby pojsc do lekarza innego tak dla pewnosci.
a jak jest u was, czy ktores z dzieciaczkow tak miało.???
Odpowiedzi
byla dzis u pediatry specjalisty. uspokoil mnie. zbadal mala z kazdej strony. stwierdzil ze to nie zxadne napiecie miesniowe. chyba za duzo tego w necie. kazal obserwowac kiedy tak sie dziej. i rzeczywiscie. jest tak gdy mala sie denerwuje lug gdy sie ja ubiera.
powiedzial ze przy napieciu ciemiaczko jest bardzo napiete u nas jest prawidlowo.
Hania jest po prostu silna babka:)
a moze jeszcze jedna konsultacja??? ale to chyba bedzie paranoja
Mój szkrab coraz częściej robi mostki a nawet porusza się w ten sposób do tyłu. Wcześniej było to nawet zabawne, ale już nie jest. Pani neurolog powiedziała , że to bardzo nie dobrze i kazała ćwiczyć. Najczęściej maluch wygina się jak jest śpiący.
Może któraś z mam ma podobny problem ??