2012-02-22 09:17
|
czy mogę prosić mojego lekarza o skierowanie na wywołanie? już po prostu nie mam siły. Skurcze czuje praktycznie ciągle, nie mogę siedzieć, chodzić ani leżeć, ból jest nie do wytrzymania, dziś przespałam tylko godzinę w nocy, bo za każdym razem jak się ruszyłam to wyłam z bólu. Czy któraś możę mi powiedzieć jak wygląda takie wywoływanie i czy jest bardziej bolesne od porodu który zaczyna się sam?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Kochana ja miałam wywoływany poród 8 lat temu-10dni po terminie,miałam małe rozwarcie,po podaniu oksytocyny nic się nie posuwało do przodu..obecnie też mnie to czeka jeśli nie urodzę do niedzieli i jeśli mam być szczera,to mnie chooolernie boolało:( dlatego wolałabym teraz urodzić sama,bez wspomagaczy ale widocznie mojej córci się nie spieszy....pierwszy poród trwał w sumie 21godz a i tak nie mogłam urodzić,zakończył się kleszczami,bo dziecko było duże,za pozno było na CC,główka się cofała,zanikało małemu tętno dlatego kleszcze ale każdy poród jest inny,ja tylko opisuje moje doświadczenie wywoływania porodu,obyś miała lekki poród!!!
ja coś czuje że poród będę miała ciężki, bez względu na wywołanie...;/ dziecko na ostatnim usg ważyło ok.3500 a ja wąska w biodrach jestem. Ja jestem niby 3 dni po terminie ale już się cuda ze mną dzieją. Wczoraj przespałam całą noc, a dziś już chyba tylko godzinę bo co ruszyłam nogą to tak jakby mi miało zaraz mięśnie porozrywać i w biodrach i w brzuchu. Jednym słowem katorga, i chyba wolę się pomęczyć te kilka godzin przy wywoływaniu niż męczyć się dzień w dzień bez przerwy...;)
No niestety ja też jestem drobna,lekarz mi powiedział,że mam bardzo wąski kanał rodny dlatego jeśli dziecko miałoby poniżej 3kg to wtedy poród byłby lekki ,syn ważył ponad 3800 a córa niby ok 3500kg więc czeka mnie męczarnia jak nic,najgorsze są bóle krzyżowe,tego chyba najbardziej się obawiam ale damy rade!!!!!!to dla naszych pociech!!
ja już przygotowuje się na wszystko, niech boli ile wlezie byle było już po ;)
ja również miałam wywoływany poród w 42 tygodniu ciąży. O godz 13 podłączyli mi kroplówkę o 13.15 dostałam skurcze a o godz. 16 urodziłąm naturalnie chłopca 4100gram :) Nie mam porównania bo to mój pierwszy poród ale nie było tak źle. Nie męczyłam się za bardzo :)
a tam lepiej się przygotować na najgorsze i miło się rozczarować ;) jakoś będzie ;)