Na noc lepiej jechac,na pewno zmęczony zaśnie,a w dzień nie bd chciał siedzieć tyle godz w foteliku.Probowalam to z moim tez bardzo energicznym synem.
Jak to ugyźć? Nigdy nie braliśmy Młodego w dalekie trasy, ale przeprowadzka w tak odległe miejsce to konieczność. Niektórzy doradzają nam wyjechać wieczorkiem żeby Filip spał, inni straszą, że jak nie będzie chciał spać w nocy w samochodzie to dramat i lepiej jechać w dzień... Ja jestem za jazdą w nocy bo przemawia przeze mnie gdzieś głęboko ukryty optymizm i myślę, że może większość trasy Młody prześpi...
TAK - jechałabym w nocy (wyjazd około 17.00-18.00
NIE - jechałabym w dzień
Dodam, że chodzi o podróż samochodem.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
sylwester... ja chyba bym wybrała dzień jednak . w nocy bedzie mnóstwo petard gdzie dziecko moze sie budzic a to chyba moze byc gorsze gdy zmeczone dziecko chce spac a nie potrafi przez petardy.
jezdzimy taką trasę a nawet większą bo 550km:) jakoś raz na 2 miesiace, jeździmy tylko nocą, w dzień dziecko ci się zanudzi w aucie.... My kiedyś zrobiliśmy tak bład i wzieliśmy mała w trasę 250km to był koszmar, ona płakala my sie denerwowalismy nic nie dały postoje i przerwy.... nie polecam jazdy w dzień z małymi dziećmi
ja jezdzę z młodym po 330 km zawsze w dzien. on jeststrasznie energiczny i zywy, ale jakos w aucie daje rade, czasem pomarudzi
my jak jechalismy w gory 450 km to wyjechalismy o 23.00 i o 7-8.00 Ania wstala. wiec 7 godz przespala
w nocy ale wyjechac pozniej np 20