A co Wy na to? migrena |
2012-08-19 16:23
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Sprawa się ma pokarmów stałych podawanych maluszkom.

U męża w rodzinie ( czyli mojej też) chodzą pogłoski, że dwie dziewczynki w wieku pół roku jadły żurek z jajkami!!!! I nic im nie było, że żarły wszystko tylko zmiksowane i nikt nie przestrzegał kalendarza tak jak ja teraz. Dodam, że dziewczyny te były na mm.
Dla mnie osobiście jest to nie do przyjęcia, a część ciotek dziwi się mojemu podejściu i uważa, że powinnam każdą zupę, którą my jemy podawać też Podkówce.

A co Wy na to? Mnie to przeraża szczerze, dobrze mi z tym jak teraz karmię Maniutkowego. A może są tu mamy, które nie cyrtoliły się z tymi pokarmami tak jak my ;)?

TAGI

14

Odpowiedzi

(2012-08-19 21:24:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kola101
ile ja wojen przeszłam z moimi "najmądrzejszymi" ciotkami o rozszerzenie diety Maluszka.... MASAKRA!!! Raz była nawet taka akcja, że jak poszłam do ubikacji i zostawiałam Małego z jedną ciotką (2 min) to dawała mu pringlesy! (miał 6 mies), myślałam, że ją zabiję! Uczulenie, biegunka, nieprzespana noc... Nie dawaj sobie nic wmawiać, tylko karm tak, jak Ty uważasz, że jest dobrze, a będzie dobrze :)
(2012-08-19 21:50:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewakamila95
no cóż, bywa że daję miskowi różne jadło, ale nie w duzej ilości ,takiej posiłkowej, tylko takie właśnie do oblizania, no i wsadziłam go w chodzik jak miał 6 miesięcy i UWAGA chodził!

Podobne pytania