Karmiłam młodego "według kalendarza", tak jak Ty.
Ale tutaj można spotkać nawet takie mamy, które 5/6 m-czne dzieci wkładały do chodzików i dziwiły się, że...nie chodzą :0
Sprawa się ma pokarmów stałych podawanych maluszkom.
U męża w rodzinie ( czyli mojej też) chodzą pogłoski, że dwie dziewczynki w wieku pół roku jadły żurek z jajkami!!!! I nic im nie było, że żarły wszystko tylko zmiksowane i nikt nie przestrzegał kalendarza tak jak ja teraz. Dodam, że dziewczyny te były na mm.
Dla mnie osobiście jest to nie do przyjęcia, a część ciotek dziwi się mojemu podejściu i uważa, że powinnam każdą zupę, którą my jemy podawać też Podkówce.
A co Wy na to? Mnie to przeraża szczerze, dobrze mi z tym jak teraz karmię Maniutkowego. A może są tu mamy, które nie cyrtoliły się z tymi pokarmami tak jak my ;)?