Oszaleje, okazało się że przez ciąże mogą mnie (nas, bo każdej pani czerpiącej na alergię w stanie błogosławionym się to tyczy) uczulać rzeczy, które do tej pory mnie nie uczulały, lub objawy mogą byc silniejsze. Może to iść oczywiście i w druga stronę, objawy słabną, ale ja nie mam takiego szczęścia.
Głowa mnie boli, oczy łzawią, a wapno i allertec już nie pomaga - ginekolog pozwolił mi tylko to zażywać jak będzie bardzo cięzko, a alergia zaczęła mi już atakować oskrzela. Meczę się jak nie wiem, choć dziś u nas pada, pogoda brzydka, okna pozamykane, a ja mam alergie na pyłki, ale teraz właśnie się dowiedziałam że nie koniecznie, bo może mnie uczulać coś innego, a badań alergologicznych na kobietach w ciąży się nie wykonuje.
A jak wy znosicie alergię w ciąży, jak sobie z nią radzicie? Bo ja szczerze powiem, że nie mam już do niej siły.
2012-06-13 12:25
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!