No, też bym się nie zastanawiała :) I zamiast czytania odpowiedzi poszłabym się pakować :)
mam dylemat, chca mojego meza zwolnic z pracy bo ma epilepsje... zeby jakos przezyc musimy chyba wyjechac zagranice bo tu nie ma pracy... Jechac w ciazy czy urodzic w polsce i wyjechac?
No, też bym się nie zastanawiała :) I zamiast czytania odpowiedzi poszłabym się pakować :)
Wpuszczą z zaświadczeniem od Gina , że poród nie nastąpi w ciągu 2-3 dni :)
a moze wstrzymajcie sie kilka miesiecy ...maz napewno znajdzie jakas prace chocby taka tymczasowa i na spokojnie wszystko zaplanujecie . poradzicie sobie jakos a ty przeciez mozesz zaczac rodzic nawt za godzine po co ryzykowac lepiej moim zdaniem przemeczyc sie troszke tutaj w Pl a potem myslec co dalej
Tylko tyle godzin jazdy... ja bym tylko tu problem widziała
Tylko że takiego zaświadczenia już raczej nikt Ci nie wystawi, bo możesz urodzić w każdej chwili. Ja na Twoim miejscu urodziłabym w Polsce, a mąż w tym czasie wszystko załatwi w UK . I nie słuchaj że dostaniesz kase na dziecko jak urodzisz w UK, bo tak nie jest. Dostaniesz rodzinne jak przyjedziesz i później możecie się starać o tax child benefit :) Także na spokój poczekaj do porodu, chyba że chcesz zacząć rodzić w drodze :) A swoją drogą to co za gnoje, że zwalniają kogoś bo jest chory.
Jak urodzisz w samolocie, to będzie dzieciak miał bezpłatne loty w danych liniach :D ale z zaświadczeniem od lekarza może byc bardzo cięzko w 39 tc