BLW - jak stosujesz tą metodę ? shabby |
2014-05-01 16:54 (edytowano 2014-05-01 16:56)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Dziewczyny, które stosują na swoich maluchach metodę BLW, opiszcie proszę jak, co podajecie swoim dzieciakom.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

11

Odpowiedzi

(2014-05-01 17:18:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien
Ja jeszcze nie mam z tym doświadczeń, ale zamierzam w jakimś stopniu BLW stosować... Tzn. w piątym miesiącu pewnie zacznę wprowadzać zupkę, marchewkę, jabłko, kaszkę, itd... Ale po 6 miesiącu postaram się też jak najczęsciej "jeść razem z dzieckiem", czyli podczas mojego posiłku będę ją trzymać np. na kolanach, jeśli będzie chciała mi coś zabrać z talerza to jej na to pozwolę, a z czasem zacznę jej dawać jedzonko na osobnym talerzu/tacy
(2014-05-01 18:56:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
Krzesełko do karmienia syna stało koło/przy stole, gdzie spożywaliśmy posiłki, młody dostawał podczas obiadu swój talerz wraz ze sztuccami,poczatkowo były to produkty miekkie (solidnie gotowane), w tym np zupy warzywne, z czasem rozszerzałam palete produktów.Maly zawsze dostawał po kilka "produktów" na swoj talerzyk co by miał wybór. Nie poprawiałam usilnie kiedy sztucce lezaly obok, a on jadł rączkami (albo babrał się w jedzeniu). Dziecko (każdy człowiek) ma naturalny odruch odkrztusny, wiec jesli nie podajemy np 6miesiecznemu dziecku skórki od chleba, kiełbasy czy pieczarki to nie ma się tak naprawde o co martwic.
(2014-05-01 19:01:04 - edytowano 2014-05-01 19:03:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
shabby
W sumie nie do końca BLW stosujecie :D
BLW poleca na samodzielnym "jedzeniu" - na początku tylko "zabawie" jedzeniem, odpowiednio pokrojonym.
Nie ma mowy na samym początku o zupkach itp.
Chodzi o warzywa, mięso, owoce, makaron, kasza/ryż odpowiednio pokrojone i podane najlepiej na tackę od krzesełka do karmienia (bez łyżek, widelca, talerza, bo nie potrzebnie zajmują dziecko i interesuje je to bardziej niż nauka jedzenia).

Jednakże dziękuję za odpowiedzi.



Co do krztuszenia się, ryzyko zadławienia - bo zadławienie jest problemem a nie krztuszenie się - przy BLW jest dużo mniejsze niż przy karmieniu łyżeczką dziecka.
Dzieci punkt zakrztuszenia mają na środku języka, a nie jak dorosły człowiek w gardle, stąd też częste odruchy wymiotne u małych dzieci, maja bronić je od połknięcia dużych kawałków jedzenia.
(2014-05-01 19:22:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
W sumie nie do końca BLW stosujecie :D
BLW poleca na samodzielnym "jedzeniu" - na początku tylko "zabawie" jedzeniem, odpowiednio pokrojonym.
Nie ma mowy na samym początku o zupkach itp.
Chodzi o warzywa, mięso, owoce, makaron, kasza/ryż odpowiednio pokrojone i podane najlepiej na tackę od krzesełka do karmienia (bez łyżek, widelca, talerza, bo nie potrzebnie zajmują dziecko i interesuje je to bardziej niż nauka jedzenia).

Jednakże dziękuję za odpowiedzi.



Co do krztuszenia się, ryzyko zadławienia - bo zadławienie jest problemem a nie krztuszenie się - przy BLW jest dużo mniejsze niż przy karmieniu łyżeczką dziecka.
Dzieci punkt zakrztuszenia mają na środku języka, a nie jak dorosły człowiek w gardle, stąd też częste odruchy wymiotne u małych dzieci, maja bronić je od połknięcia dużych kawałków jedzenia.
Tak ?? A co ja niby napisalam ?? ;) Moje dziecko NIGDY nie było karmione, od poczatku je samo. Sztucce dostawal, bo BLW polega na dokonywaniu wyboru żywieniowego oraz samodzielności żywieniowej. Oczywiście, że jest mowa o zupie w szczególności warzywnej kiedy talerz wypchany jest roslinkami. Pisałam o tym tutaj całe epopeje ze względu na zaangazowanie w temacie, ale było to dosyć dawno temu ;), zaczełam stosować taki system myślac, że jest to naturalny sposób żywienia dziecka, az tu prosze okazalo się, że powstaja na ten temat całe poradniki (niekiedy bardzo zabawne). Jest to jedna z najstarszych i najnaturalniejszych "metod" żywienia dziecka.
(2014-05-01 19:28:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
grejfrutowa
Ja zaczynam ją wprowadzać. Podaję po jednym produkcie córci. Siedzi przy stole w krzesełku i babrze łapkami gdzie się da :)
(2014-05-01 19:30:25) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
shabby
W sumie nie do końca BLW stosujecie :D
BLW poleca na samodzielnym "jedzeniu" - na początku tylko "zabawie" jedzeniem, odpowiednio pokrojonym.
Nie ma mowy na samym początku o zupkach itp.
Chodzi o warzywa, mięso, owoce, makaron, kasza/ryż odpowiednio pokrojone i podane najlepiej na tackę od krzesełka do karmienia (bez łyżek, widelca, talerza, bo nie potrzebnie zajmują dziecko i interesuje je to bardziej niż nauka jedzenia).

Jednakże dziękuję za odpowiedzi.



Co do krztuszenia się, ryzyko zadławienia - bo zadławienie jest problemem a nie krztuszenie się - przy BLW jest dużo mniejsze niż przy karmieniu łyżeczką dziecka.
Dzieci punkt zakrztuszenia mają na środku języka, a nie jak dorosły człowiek w gardle, stąd też częste odruchy wymiotne u małych dzieci, maja bronić je od połknięcia dużych kawałków jedzenia.
Tak ?? A co ja niby napisalam ?? ;) Moje dziecko NIGDY nie było karmione, od poczatku je samo. Sztucce dostawal, bo BLW polega na dokonywaniu wyboru żywieniowego oraz samodzielności żywieniowej. Oczywiście, że jest mowa o zupie w szczególności warzywnej kiedy talerz wypchany jest roslinkami. Pisałam o tym tutaj całe epopeje ze względu na zaangazowanie w temacie, ale było to dosyć dawno temu ;), zaczełam stosować taki system myślac, że jest to naturalny sposób żywienia dziecka, az tu prosze okazalo się, że powstaja na ten temat całe poradniki (niekiedy bardzo zabawne). Jest to jedna z najstarszych i najnaturalniejszych "metod" żywienia dziecka.
Oczywiście, że najstarsza :)
Poradniki - to dział, który odwiedzam od nie dawna, więc nie wpadłam na razie na Twoje topiki ^^
Z moich źródeł wiem, że sztućce stosuje się po zrozumieniu przez dziecko, że to, co dostaje służy do jedzenia a nie tylko do zabawy stąd też moje wypociny hehe.
Co do zupy, jak już wspomniałam chodzi mi o sam początek nauki karmienia a nie o późniejsze etapy, gdzie dziecko docelowo ma jeść z nami, to samo - w tym i zupy, o ile takowe jemy.
Bo obecnie nie wyobrażam sobie, aby mój niespełna 9 miesięczny Kuba jadł sam zupę :P
Próbowałam więc wiem, że w jego wypadku to nie możliwe :D
(2014-05-01 19:56:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
skyala
Zaczęłam stosować gdy córka miała 6 miesięcy. Szybko przestałam i więcej nie wróciłam do tej metody. Córka tak strasznie się zadławiła, że przestała oddychać, zrobiła się sina i zwiotczała. Wezwałam pogotowie, w międzyczasie robiąc dziecku sztuczne oddychanie. Przeżyłam koszmar. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Jednak nie polecam. Zadławiła się, mimo tego, że nie dostawała nic twardego.
(2014-05-01 20:00:04 - edytowano 2014-05-01 20:04:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
W sumie nie do końca BLW stosujecie :D
BLW poleca na samodzielnym "jedzeniu" - na początku tylko "zabawie" jedzeniem, odpowiednio pokrojonym.
Nie ma mowy na samym początku o zupkach itp.
Chodzi o warzywa, mięso, owoce, makaron, kasza/ryż odpowiednio pokrojone i podane najlepiej na tackę od krzesełka do karmienia (bez łyżek, widelca, talerza, bo nie potrzebnie zajmują dziecko i interesuje je to bardziej niż nauka jedzenia).

Jednakże dziękuję za odpowiedzi.



Co do krztuszenia się, ryzyko zadławienia - bo zadławienie jest problemem a nie krztuszenie się - przy BLW jest dużo mniejsze niż przy karmieniu łyżeczką dziecka.
Dzieci punkt zakrztuszenia mają na środku języka, a nie jak dorosły człowiek w gardle, stąd też częste odruchy wymiotne u małych dzieci, maja bronić je od połknięcia dużych kawałków jedzenia.
Tak ?? A co ja niby napisalam ?? ;) Moje dziecko NIGDY nie było karmione, od poczatku je samo. Sztucce dostawal, bo BLW polega na dokonywaniu wyboru żywieniowego oraz samodzielności żywieniowej. Oczywiście, że jest mowa o zupie w szczególności warzywnej kiedy talerz wypchany jest roslinkami. Pisałam o tym tutaj całe epopeje ze względu na zaangazowanie w temacie, ale było to dosyć dawno temu ;), zaczełam stosować taki system myślac, że jest to naturalny sposób żywienia dziecka, az tu prosze okazalo się, że powstaja na ten temat całe poradniki (niekiedy bardzo zabawne). Jest to jedna z najstarszych i najnaturalniejszych "metod" żywienia dziecka.
Oczywiście, że najstarsza :)
Poradniki - to dział, który odwiedzam od nie dawna, więc nie wpadłam na razie na Twoje topiki ^^
Z moich źródeł wiem, że sztućce stosuje się po zrozumieniu przez dziecko, że to, co dostaje służy do jedzenia a nie tylko do zabawy stąd też moje wypociny hehe.
Co do zupy, jak już wspomniałam chodzi mi o sam początek nauki karmienia a nie o późniejsze etapy, gdzie dziecko docelowo ma jeść z nami, to samo - w tym i zupy, o ile takowe jemy.
Bo obecnie nie wyobrażam sobie, aby mój niespełna 9 miesięczny Kuba jadł sam zupę :P
Próbowałam więc wiem, że w jego wypadku to nie możliwe :D
No z tym wyszukiwaniem może być kiepsko, bo poradników w 2009/2010 tutaj nie było, a była tutaj kobita, która baaaaaardzo dużo pisała na ten temat, natomiast niestety nie ma juz jej konta - dobrze i bardzo konkretnie prawiła.
Oczywiście faktem jest, ze metode trza dostosować do potrzeb dziecka, natomiast w mojej ocenie powinno podawać sie sztućce dziecku kazdorazowo bo dziecko patrzac na ciebie (kazdego kto spzywa przy nim posilek) zaczyna trybić co to jest. Ja zupe podawałam od 7mca, natomiast jak mówie, sloiczek był u mnie 3 razy,podany moja "dłonia", stwierdziłam jednak, że to bez sensu i po 6 mcu zaczelam dawać talerzyk "do rąk własnych" z produktami dobrze przegotowanymi no i poczatkowo to byly głownie warzywa.To samo robiłam z napojami.Nie ważne ze sie nie raz zalal cały (a czasem i okolice) to podawalam mu dosyc szybko wode i soki w kubeczku doidy - Polecam serdecznie. A o samym doidy cup i metodzie blw co nieco mozna znaleźć tu :) : http://www.doidycup.pl/


edit. A po 9 mcu u nas juz zupy były standardem, wtedy tez doszedł jogurt naturalny. Jakos niestety nie pamietam dokładnie jak to bylo dokładane, no ale mój syn ma 4,5 roku, takze gdzieś mi to juz powoli ucieka :) Natomiast przy córce zamierzam dokładnie tak samo postepować, a nasz historyczny czerwony doidy cup jakims cudem cay czas jest w domu, wiec czeka na mlodą :)
(2014-05-02 08:56:08) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
shabby
W sumie nie do końca BLW stosujecie :D
BLW poleca na samodzielnym "jedzeniu" - na początku tylko "zabawie" jedzeniem, odpowiednio pokrojonym.
Nie ma mowy na samym początku o zupkach itp.
Chodzi o warzywa, mięso, owoce, makaron, kasza/ryż odpowiednio pokrojone i podane najlepiej na tackę od krzesełka do karmienia (bez łyżek, widelca, talerza, bo nie potrzebnie zajmują dziecko i interesuje je to bardziej niż nauka jedzenia).

Jednakże dziękuję za odpowiedzi.



Co do krztuszenia się, ryzyko zadławienia - bo zadławienie jest problemem a nie krztuszenie się - przy BLW jest dużo mniejsze niż przy karmieniu łyżeczką dziecka.
Dzieci punkt zakrztuszenia mają na środku języka, a nie jak dorosły człowiek w gardle, stąd też częste odruchy wymiotne u małych dzieci, maja bronić je od połknięcia dużych kawałków jedzenia.
Tak ?? A co ja niby napisalam ?? ;) Moje dziecko NIGDY nie było karmione, od poczatku je samo. Sztucce dostawal, bo BLW polega na dokonywaniu wyboru żywieniowego oraz samodzielności żywieniowej. Oczywiście, że jest mowa o zupie w szczególności warzywnej kiedy talerz wypchany jest roslinkami. Pisałam o tym tutaj całe epopeje ze względu na zaangazowanie w temacie, ale było to dosyć dawno temu ;), zaczełam stosować taki system myślac, że jest to naturalny sposób żywienia dziecka, az tu prosze okazalo się, że powstaja na ten temat całe poradniki (niekiedy bardzo zabawne). Jest to jedna z najstarszych i najnaturalniejszych "metod" żywienia dziecka.
Oczywiście, że najstarsza :)
Poradniki - to dział, który odwiedzam od nie dawna, więc nie wpadłam na razie na Twoje topiki ^^
Z moich źródeł wiem, że sztućce stosuje się po zrozumieniu przez dziecko, że to, co dostaje służy do jedzenia a nie tylko do zabawy stąd też moje wypociny hehe.
Co do zupy, jak już wspomniałam chodzi mi o sam początek nauki karmienia a nie o późniejsze etapy, gdzie dziecko docelowo ma jeść z nami, to samo - w tym i zupy, o ile takowe jemy.
Bo obecnie nie wyobrażam sobie, aby mój niespełna 9 miesięczny Kuba jadł sam zupę :P
Próbowałam więc wiem, że w jego wypadku to nie możliwe :D
No z tym wyszukiwaniem może być kiepsko, bo poradników w 2009/2010 tutaj nie było, a była tutaj kobita, która baaaaaardzo dużo pisała na ten temat, natomiast niestety nie ma juz jej konta - dobrze i bardzo konkretnie prawiła.
Oczywiście faktem jest, ze metode trza dostosować do potrzeb dziecka, natomiast w mojej ocenie powinno podawać sie sztućce dziecku kazdorazowo bo dziecko patrzac na ciebie (kazdego kto spzywa przy nim posilek) zaczyna trybić co to jest. Ja zupe podawałam od 7mca, natomiast jak mówie, sloiczek był u mnie 3 razy,podany moja "dłonia", stwierdziłam jednak, że to bez sensu i po 6 mcu zaczelam dawać talerzyk "do rąk własnych" z produktami dobrze przegotowanymi no i poczatkowo to byly głownie warzywa.To samo robiłam z napojami.Nie ważne ze sie nie raz zalal cały (a czasem i okolice) to podawalam mu dosyc szybko wode i soki w kubeczku doidy - Polecam serdecznie. A o samym doidy cup i metodzie blw co nieco mozna znaleźć tu :) : http://www.doidycup.pl/


edit. A po 9 mcu u nas juz zupy były standardem, wtedy tez doszedł jogurt naturalny. Jakos niestety nie pamietam dokładnie jak to bylo dokładane, no ale mój syn ma 4,5 roku, takze gdzieś mi to juz powoli ucieka :) Natomiast przy córce zamierzam dokładnie tak samo postepować, a nasz historyczny czerwony doidy cup jakims cudem cay czas jest w domu, wiec czeka na mlodą :)
Dziekuję za info.
Kubki - dobry pomysł, spróbujemy ^^

Podobne pytania