wydaje mi sie ze kazdej nowej pracy towarzyszy stres zwlaszcza jesli nie wiesz czego sie spodziewac :)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
ja pracowałam i strach zawsze jest-jak bedzie,jacy ludzie,kierownictwo,jak sama sobie dam rade z obowiazkami??? itp.zazwyczaj trzeba sie szybko nauczyć wielu info,dzialań-jest mały nawał zajęc na poczatku,ale najgorsze jest pierwsze kilka dni,a potem leci,poznajesz ludzi-kto jest kim i z kim nawiazujesz przyjaznie,poznajesz wrogow:Ppo tyg.wiesz mniej więcej o co chodzi i wszystko sie układa,a pierwsza wypł.to satysfakcja i możesz sie odstresować ,albo nagrodzc:)no ja po zajściu w ciaze stracilam posade:/niestety,po urodzeniu muszę szybko znalezć coś nowego,boje sie i tej nowej pracy,ale byle bym coś znalazla to poleci,jak i boje sie zostawić maluszka na te kilka godz,ale tak musimy,dlatego kazdy sie boi,tym bardziej tego co nieznane.Dasz sobie rade pozdrawiam!:)
pracowałam polsce jak i zagranca najbardziej balam sie pierwszej pracy w NL :) gdzie szefa wzielam za jakiegos mlodego pomocnika i powiedzialam mu ze wiem co mam robic bo juz mi szef powiedzial i ze moze isc a co sie okazalo to potem przyszedl ten pan co mowil co mam robic i pyta mnie byl u ciebie szef ja mowie no przeciez pan jest u mnie a on sie zaczol smiac i mowi nie ja tylko john ten mlody ;/ po calej lini zalamka :) ale wszystko bylo ok nie mam problemu z j.ang wiedz szybko sie z szefem dogadalam w dodatku jest w moim wieku :) potem moj M byl zazdrosny ze mam taki kontakt z szefem :)
pracowalam w Anglii jako pokojowka :)
Moj tatuś zawsze mówi że każda praca wzbogaca człowieka i umacnia charakter:)
Będzie dobrze :)
W sumie przy pierwszej pracy(miałam 18lat) troche sie stresowałam, a pracowałam podczas wyprzedaży w dużym sklepie odzieżowym w Belgii. Wszyscy okazali się bardzo fajni, choc pracowały tam same kobitki. Chyba się sprawdziłam bo zaproponowali mi prace na kolejnej wyprzedaży. Grunt to dobrze i sumiennie wykonywać swoja pracę. Nie bać się pytać i niestety często uważać na "kolegów"...bo można tak się przejechać...
Gorzej ze stresem było w mojej obecnej firmie...awansowałm juz pare razy i zawsze to samo wilkiem sie patrzą ludzie z większym stażem oraz panowie(nie wszyscy) ale juz parę razy usłyszałam opinie"samców alfa". Powodzenia!