2017-12-14 07:39
|
Dziewczyny mam taki nagły problem. Córka zdrowa była wszystko ok, a dziś wstała i od 6 rano ma biegunkę niekończąca się, w majtki już kilka razy poszło i w sumie pierwszy raz w życiu taka. O tyle kiepsko, że dziś o 12 zobowiązałam się że odwiozę naszego tatę na lotnisko, bo wylatuje do USA. A Dorka ze mną jedzie. Czy jest szansa zatrzymać biegunkę? Bo innych objawów nie ma. Pewnie zjadła coś w przedszkolu co normalnie nie je.. dałam smecte. A wy co dajecie? Co pomaga?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Biedna malutka
Nic nie pomaga. Córcia się ładnie bawi, wszystko super, energię ma, tylko już 4 pary majtek wyprane i co 40 min leci i ciurkiem idzie kupka i zrobi i znów spokój. Dałam jej właśnie przed chwilą węgiel. I teraz się zastanawiam czy dobrze zrobiłam. Wszyscy dookoła mówią, że jest bezpieczny dla dzieci, i tak też przez to bezmyślnie dałam, ale czy jej nie zaszkodzę? Dziewczyny co myślicie. Jeśli do 12 już nie będzie kupki to jechać na to lotnisko? Czy raczej nie ryzykować? Pocztę sobie odpuściłam już. Na lotnisko to 20 min do rodziców, od nich 30 min na lotnisko. Ale sama nie wiem co się może wydarzyć... Nie pożegnaliśmy się z dziadkiem a wylatuje na 3 miesiące prawie :(
A nie możesz ewentualnie u poprosić sąsiadów o opiekę nad Dorotką przez te 2h? Współczuję, ostatnio też byłam w takiej sytuacji. Dorian z biegunką a ja w butach kurtce bo coś ważnego mieliśmy załatwić.. Dzwoniłam do apteki kazali podać smectę i probiotyk (przy biegunce enterol, zawiera bakterie drożdżowe). Właśnie wczoraj byłam z nim u lekarza bo miał 3dni taka biegunkę, mimo dobrego humoru i energii do zabawy. I lekarz kazał teraz podawać inny probiotyk: acidolac lub coś podobnego ze szczepami dobrych bakterii jelitowych żeby odbudować florę. Taki wirus widocznie.