Od tygodnia zauważyłam u siebie bóle w okolicy lędźwiowej. Na początku nie panikowałam. Ból jak ból. W ciąży ciągle coś boli. Kiedyś miałam przygodę z wysuniętym dyskiem i pomyślałam sobie, że kręgosłup sobie "przypomina". Zresztą dziecko rośnie to może naciskać to i tamto.
W szkole rodzenia dostałam sprzeczne ind=formacje na temat bóli w krzyżu. Po pierwsze - może boleć po 20 tygodniu ponieważ "miednica pracuje". Po drugie - bóle w krzyżu mogą być objawem przedwczesnego porodu dlatego należy udać się na izbę przyjęć.
Hmmm. Jak mam rozpoznać które bóle są normalne? Kiedy mam zacząć panikować? Czy to, że kiedyś wypadł mi dysk może mieć wpływ na przebieg porodu? U lekarza będę dopiero 10 września.
Odpowiedzi
Chociaż jakby się zastanowić to od czasu do czasu owszem.
Kiedy ja miałam miesiączkę!? :D Już zapomniałam jak się wtedy czułam...
A pani fizjoterapeutka powiedziała mi że tej okolicy nie należy masować za bardzo - więc taka forma łagodzenia bólu odpada :(
Poduszka pod plecami - działa! Dzięki @rudejojo :*
Zamówiłam też już sobie na allegro poduchę do karmienia - podobno jest rewelacyjna na każdą dolegliwość w ciąży ;)