moja corka nie milala lezaczka bujaczka, bujala sie w nosidelku ktore bylo tez fotelikiem samochodowym do palaka doczepialam jej zabawki i bylo... bez wydawania dodatkowej kasy
Ja robię tak samo :)Jak dla mnie jest to bardzo przydatne, zwłaszcza, że moje maleństwo lubi mnie mieć na oku w ciągu dnia i najchętniej cały czas by się ze mną bawiła - jak tylko odejdę od łóżeczka to płacz wielki. Bez tego nie mogłabym nawet obiadu zrobić, a tak to mała przy mnie zajmuje się zabawkami, widzi mnie więc jest spokojna, jak się znudzi to ja nie przerywając pracy zagadam do niej, zrobię jakąś minkę itp i już jest ok :)