Cale i zdrowe evvka84 |
2017-08-12 00:52
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Dziewuszki przetrwalyscie w spokoju burze?? U nas bylo w miarę spokojnie. Ale maz byl ladowac ciezarowke jakies 20 km od nas to mowi ze w zyciu czegos takiego nie widzial. Miasteczko jak po wojnie. Drzewa powyrywane, dachy pozrywane, ludzie w samochodach poprzygniatani. Dzwonił do mnie ze mamy uciekać do piwnicy co on sie niczego w zyciu nie bal tak teraz mnie ostrzegal. Nawet czesc tego nie doszla do nas. Na szczęście jakims cudem nas omija. A u was jak sytuacja?? Za godzine ma byc kolejna burza. Masakra.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

27

Odpowiedzi

(2017-08-12 15:42:55 - edytowano 2017-08-13 00:14:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Chojnice- taka tragedia . Nie mogę przestać myśleć o tych dzieciach :(
(2017-08-13 06:29:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
U nas w nocy piorun uderzył albo w nasz piorunochron, albo sąsiada. Przez ten moment byłam przerażona, wyrwana ze snu.
(2017-08-13 06:30:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Gdzie był twój mąż? Jaka to część Polski?
My jestesmy z Wielkopolski. Maz byl ladowac samochod we Wrzesni. A to miasto mocno dostalo. My 20 km oddaleni. I u mnie nie bylo tak strasznie. Straszne co te ludzie przezyli.
My jedziemy niebawem do Gniezna. Do rodziny męża.
Wrzesnia gniezno podobno dostaly wlasnie najbardziej. Tam gdzie nasza Narkoza mieszka Wejherowo tez dostalo.
Narkoza na szczęście obecnie w Krakowie, ale jej rodzina...
(2017-08-13 06:51:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka
Chojnice- taka tragedia . Nie mogę przestać myśleć o tych dzieciach :(
Ja widziałam filmik, ale mąż jechał do rodziców bo nie mógł się dodzwonić i podobno wygląda to wszystko strasznie. Drogi trudnoprzejezdne, wszędzie drzewa powyrywane, zboża powalone. W mieście tak tego nie widać.
U teściów i u mojej siostry nadal brak prądu i chyba uszkodzone są wierze tel. bo tel nie działają.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/film-z-drona-z-miejscowosci-suszek-na-pomorzu,764148.html
(2017-08-13 22:12:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Chojnice- taka tragedia . Nie mogę przestać myśleć o tych dzieciach :(
Ja widziałam filmik, ale mąż jechał do rodziców bo nie mógł się dodzwonić i podobno wygląda to wszystko strasznie. Drogi trudnoprzejezdne, wszędzie drzewa powyrywane, zboża powalone. W mieście tak tego nie widać.
U teściów i u mojej siostry nadal brak prądu i chyba uszkodzone są wierze tel. bo tel nie działają.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/film-z-drona-z-miejscowosci-suszek-na-pomorzu,764148.html
Jak widziałam to w tv, to cud że na tym obozie zginęły tylko dwie osoby, w życiu nie widziałam czegoś takiego...
(2017-08-13 22:15:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
seksymama
Gdzie był twój mąż? Jaka to część Polski?
My jestesmy z Wielkopolski. Maz byl ladowac samochod we Wrzesni. A to miasto mocno dostalo. My 20 km oddaleni. I u mnie nie bylo tak strasznie. Straszne co te ludzie przezyli.
My jedziemy niebawem do Gniezna. Do rodziny męża.
Gniezno i wrzesnia bardzo.ucierpialo! Ja kostrzyn jakies 20 km od wrzesni i.u nas byla okropna burza ale bez zniszczen...
(2017-08-13 22:32:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
evvka84
Gdzie był twój mąż? Jaka to część Polski?
My jestesmy z Wielkopolski. Maz byl ladowac samochod we Wrzesni. A to miasto mocno dostalo. My 20 km oddaleni. I u mnie nie bylo tak strasznie. Straszne co te ludzie przezyli.
My jedziemy niebawem do Gniezna. Do rodziny męża.
Gniezno i wrzesnia bardzo.ucierpialo! Ja kostrzyn jakies 20 km od wrzesni i.u nas byla okropna burza ale bez zniszczen...
Ja mam jakies 25 km do wrzesni ale w druga stronę. Moj maz zawsze sie smieje ze mnie ze obserwuje radary burzowe. A jak zaczal sie armagedon we wrzesni nie bylo mu do smiechu. Dzwonil ze mam zamykac okna rolety i uciekac do piwnicy. Tylko jakby to do nas doszlo to piwnica na bank bylaby zalana a ja mialabym pełne gacie. Takie slowa z ust mojegi swiadcza naprawde o powaznej sytuacji. Szwagierka mieszka w podworku w drugim donu to nie potrafilam do niej zadzwonic tak sie trzeslam. Ja nie moge przestać o tym myslec.

Podobne pytania