krew z pempowiny embi |
2009-03-09 22:19
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Czy któraś z was inwestuje i zachowuje krew z pempowiny dziecka??? My nad tym myślimy a wy co uważacie na ten temat??

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

3

Odpowiedzi

(2009-03-12 22:03:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justynapm1980

Tak, my się zdecydowalismy na pobranie komórek macierzystych dla naszych córeczek... Jest to chyba najlepsza inwestycja dla dzieci i dla rodziny. Koszt jest niesamowity ale cóz... warto. Oby sie nie przydały!

Nie wiem czy coś czytałaś na ten temat. Polecam ww.pbkm.pl i www.progenis.pl

 

(2009-03-12 22:48:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tygrysek
Słyszałam, że to dobra inwestycja, ale jeszcze nie pytałam jak to wygląda tu zagranicą.  
(2009-03-13 10:37:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978

Ja nie zdecydowalabym się, nie ma szans. Ja mam wrażenie, że firmy to oferujące zawładnęły całym internetem i naciągaja ludzi a brak jest naprawdę rzeczowych opini na ten temat. Prawda jest taka, że po pierwsze, krew taka można wykorzystać wyłącznie dla dziecka, które waży do 30 kg ( bardzo wczesny wiek szkolny), bo potem jest jej za mało i nadaje sie do nieczego, poza tym ilość jednostek chorobowych, w jakich można ją wykorzystać graniczy dosłownie z kilkoma przypadkami. Wszystkim się wydaje, żę można nia wszystko uleczyć, a tak naprawdę np. na świecie nie odnotowano jeszcze przypadku wyleczenia choćby białaczki ta metodą ( jesli dziecko zachoruje na jakąkolwiek chorobę nowotworową, np. krwi, nie można wykorzystać jego własnej krwi pępowinowej, ponieważ się zaklada, że jego komórki są wadliwe i krew takiego dzieciaka nie nadaje się juz do niczego). Czy o tym ktos mówi? NIe, mydli sie ludziom oczy, że za pomoca tego mozna uratować życie dziecku. Tak naprawdę jedyna korzyść jest wtedy, gdy zachoruje np. rodzeństwo tego dziecka, ale takie do 6.roku życia. Ponad to płacicie nie tylko za pobranie ale i za przechowywyanie, które pochłania niezłe pieniądze. Prawdopodobieństwo użycia takiej krwi jest mniejsze, niż choćby tego, że na nasz dom spadnie samolot i się od tego ubezpieczamy.

Co do mnie, wolę pieniążki zainwestować w założenie lokaty czy polisy dla dziecka, ale jak ktos ma duzo pieniążków, to rzeczywiście może pobierać tą krew, skoro poprawia mu to samopoczucie. Szkoda, że na tym zyskuja tylko firmy żerujące na naiwności rodziców i ich milości do dzieci ( bo kto nie wyda tyle pieniędzy dla dziecka) a raczej nie rodziny. Dla mnie od strony medycznej jest to bez sensu...

Podobne pytania