Dużo lepszy pchacz.
Moja mama już zapowiedziała że jak przyjedzie to kupuje młodej chodzik ale ja kręcę nosem i w sumie nie wiem czy to jej na biodrach jej się nie odbije więc wolę poznać zdanie nie średniowiecznych mam ( bo moja trochę średniowieczna :))
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
będzie Ci potem chodzic na palcach..jak moj 19 letni brat
Wychowalam sie na chodziku , biodra i plecy mam proste i nie chodze na palcach :) mysle ze jak sie nie wkłada tam dziecka na cały dzien to nie ma problemu , ja zaluje ze nie miałam chodzika dla młodego czasami by sie przydawał na pare minut dziennie , wszystko z umiarem ;) poza tym istnieja jeszce skoczki czy nosidelka dla dzieci pionizujac je i to jeszcze w mlodszym wieku , na to juz tak bardzo nikt nie zwraca uwagi ....
Moja córka dostała chodzik od rodziców chrzestnych, też na początku nie byłam do niego przekonana. Wkładam ją do niego na kilka minut kilka razy dziennie jak muszę coś zrobić itp. Myślę, że wady kręgosłupa mogą powstać jak się tego po prostu nadużywa. Jeśli korzysta się z chodzika rozsądnie i z umiarem to nie powinno zaszkodzić.
Moja 7 letnia juz córka wychowała się w chodziku jest prosta nigdy nie miała i nie ma problemów z biodrami czy wadą postawy chodzeniem na palcach,teraz młoda też ma chodzik z tym że sama stabilnie już siedzi.Nie wkładam jej tam na cały dzień ale tak na max 10 minut z przerwami.Bawi się już obcykała że można się poruszać coś zdjąć z ławy.JAK ZE WSZYSTKIM W ŻYCIU UŻYWAĆ Z GŁOWĄ
ja się jakoś nie przekonałam do chodzika i zakupiłam małemu pchacza :))
ja jestem od jakiegos czasu na nie, dostalismy chodzik od tesciowej niby spokoj jest wtedy, maly idzie prawie gdzie chce, ale nozki tak dziwnie wykręca, ja jestem chodzikowa i mam proste nogi,i zadnych problemow z biodrami. No ale chodzikczasme rzeczywiscie sie przydaje, maluch szybciej zaczyna chodizc, wlozysz mala i masz troche czasu dla siebie :) więć i tak i nie :D