w pokoju, w którym śpimy jest strasznie duszno i ciepło- mamy ciągle otwarte drzwi, ale to nic nie daje :/ więc dzisiaj ubrałam wikusię w body z krótkim rękawem, skarpetki i przykryłam pieluszką flanelową. śpi w kołysce, która dookoła jest zabudowana ochraniaczem + baldachim, więc jej tam nic nie zawieje. śpi już 2h i co chwilę sprawdzam rączki i nóżki- ma cieplutkie. wczoraj spała w body z krótkim rękawem i skarpetkach, przykryta była kołderką (kilka razy się w nocy rozkopała, więc jak któreś z nas zauważyło, to ją przykrywało) i jak ją nad ranem wzięłam do karmienia, to miała spoconą główkę. temperatury nie ma- mierzyłam rano. wobec tego, czy jeśli Wiktoria ma ciepłe rączki i nóżki, a kark ani główka nie są spocone, to może spać w body na krótki rękaw pod pieluszką flanelową? nie jest to za lekko? zawsze mi się wydawało, ze gorzej przegrzać dziecko, ale jak czytam w czym śpią Wasze dzieci, to już sama nie wiem, czy dobrze ją ubrałam... Dodam, że ma 2 miesiące.
Dziękuję za pomoc :)
Odpowiedzi
Jeśli jest mniej stopni to ja bym ją cienko ubrała ale przykryła np. kocykiem.
U nas była podobna sytuacja,że bardzo się nagrzało wieczorem i temperatura była prawie 26 stopni czyli na prawdę gorąco. Ubrałam cieniuteńko malucha i nie przykrywałam go niczym. W nocy obudziłam sie około 3, patrzę na termometr a temperatura spadła do 15 stopni. Mały był bardzo przemarznięty, miał zimne rączki i kark. Nas też obudziło zimno. Dlatego trzeba w nocy czuwać aby tak cienko ubrane dziecko nie zmarzło bo temperatura może się zmienić, zwłaszcza że nie używa się już raczej ogrzewania.
Jeśli jest mniej stopni to ja bym ją cienko ubrała ale przykryła np. kocykiem.
U nas była podobna sytuacja,że bardzo się nagrzało wieczorem i temperatura była prawie 26 stopni czyli na prawdę gorąco. Ubrałam cieniuteńko malucha i nie przykrywałam go niczym. W nocy obudziłam sie około 3, patrzę na termometr a temperatura spadła do 15 stopni. Mały był bardzo przemarznięty, miał zimne rączki i kark. Nas też obudziło zimno. Dlatego trzeba w nocy czuwać aby tak cienko ubrane dziecko nie zmarzło bo temperatura może się zmienić, zwłaszcza że nie używa się już raczej ogrzewania.